Szef sejmowej komisji śledczej Marek Sowa (KO) powiedział, że zawiadomienia do prokuratury w związku z tzw. aferą wizową są już gotowe. Dodał, że zapewne w tym tygodniu zostaną wysłane do prokuratury.
Sejmowa komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej przyjęła we wtorek raport końcowy ze swoich prac. Zdecydowała też, że zawiadomi prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez 11 osób, m.in. przez b. szefa MSZ Zbigniewa Raua i b. premiera Mateusza Morawieckiego. PiS zgłosi zdanie odrębne do raportu.
Sowa wyjaśnił w środę w radiu TOK FM, że została podjęta uchwała, która upoważnia go do podpisania tych zawiadomień do prokuratury.
Te zawiadomienia też są już gotowe, jak będę przekazywał raport do marszałka (Sejmu), to również te wszystkie zawiadomienia zostaną przeze mnie podpisane i wysłane do prokuratury. To też się stanie zapewne w tym tygodniu - powiedział Sowa.
Dopytywany wprost, czy w tym tygodniu do prokuratury trafią wnioski, odparł: Tak.
Poseł KO był pytany, czy to oznacza, że również w tym tygodniu raport z prac komisji zostanie przekazany marszałkowi Sejmu. Albo to się stanie w piątek, albo to się stanie w przyszłym tygodniu (...) to są dni - powiedział Sowa. Dodał, że jako sprawozdawca przedstawi Sejmowi raport wraz z zapowiadanym przez PiS zdaniem odrębnym. Sowa powiedział, że "kwestią dni" jest to, kiedy opinia publiczna będzie mogła poznać całość raportu.
Główne tezy raportu to m.in. brak nadzoru w MSZ nad procesem przyznawania wiz sprzyjający korupcji, rozszczelnienie systemu wydawania wiz, brak kontroli nad napływem imigrantów, brak polityki migracyjnej.
Pierwsze z zawiadomień ma dotyczyć b. szefa MSZ Zbigniewa Raua. Według komisji Rau nadużył udzielonych mu uprawnień, podejmując decyzję o przyjęciu koncepcji rozwoju Centrum Decyzji Wizowych i Centrum Informacji Konsularnej "poprzez utworzenie ich zamiejscowych referatów mimo braku uzasadnienia merytorycznego, organizacyjnego i ekonomicznego takiej decyzji"; ponadto nie dopełnił obowiązków i nie zapewnił odpowiedniego nadzoru w MSZ, przez co w ramach struktury resortu działały osoby, które uczestniczyły w nielegalnym handlu wizami, zaniechał też odpowiedniego nadzoru nad procesem legislacyjnym projektów liberalizujących dostęp do wiz dla obywateli 21 krajów. Rau był też odpowiedzialny - w ocenie komisji - za ogłoszenie i natychmiastowe wdrożenie w życie, bez jakiejkolwiek podstawy prawnej, nieopisanego w żadnym dokumencie programu Poland.Business Harbour.
We wnioskach do prokuratury ws. b. premiera Mateusza Morawieckiego i b. minister rozwoju Jadwigi Emilewicz wskazano, że nadużyli swoich uprawnień i nie dopełnili ciążących na nich obowiązków, "w ten sposób, że dopuścili do ogłoszenia, wdrożenia w życie i realizacji programu Poland.Business Harbour". Zawiadomienie do prokuratury za realizację programu ma być skierowane na b. pełnomocniczkę premiera ds. GovTech Justynę Orłowską.
Kolejne zawiadomienie ma objąć b. dyrektora generalnego Służby Zagranicznej Macieja Karasińskiego, który - zdaniem komisji - nadużył udzielonych mu uprawnień, zawierając umowę najmu na potrzeby Centrum Decyzji Wizowych w Łodzi oraz umowę najmu na potrzeby Centrum Informacji Konsularnej w Kielcach, w obu wypadkach na niekorzystnych warunkach.
Zawiadomienia na byłych dyrektorów Departamentu Konsularnego MSZ: Marcina Jakubowskiego i Beatę Brzywczy dotyczą m.in. kierowania do konsulów RP "zawoalowanych poleceń" wydania wiz dla wskazanych osób i wywierania w sposób nieuprawniony presji na konsulach.
W ocenie komisji należy również złożyć zawiadomienie do prokuratury na b. szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego i b. szefa CBA Andrzeja Stróżnego za niedopełnienie przez nich obowiązków po uzyskaniu w lipcu 2022 r. informacji o procederze przestępczym przy legalizacji pobytu cudzoziemców w MSZ.
Komisja chce też skierować wnioski do prokuratury na byłego wiceministra rolnictwa Lecha Kołakowskiego i jego współpracownika Macieja Lisowskiego - w pierwszym przypadku chodzi m.in. o ingerowanie w proces wydawania wiz dla cudzoziemców i lobbowanie na rzecz uproszczenia procedur wizowych dla pracowników sezonowych, w drugim - o oferowanie cudzoziemcom gotowości pośrednictwa wizowego i powoływanie się na wpływy w MSZ.
Komisja ma też złożyć skargę do Prokuratury Krajowej w celu wyjaśnienia wątpliwości związanych "z rodzajem i dynamiką czynności podejmowanych w postępowaniu przygotowawczym przez prokuratorów Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji". To ten wydział prowadzi śledztwo dotyczące płatnej protekcji w związku z przyspieszaniem procedur wizowych. Zarzuty usłyszeli w nim m.in. b. wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk i jego współpracownik Edgar Kobos.