Ponad 100 osób zatrzymali policjanci i agenci ABW w ramach akcji przygotowań do państwowego Biało-Czerwonego Marszu "Dla Ciebie Polsko", który w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości przeszedł - wspólnie z Marszem Niepodległości środowisk narodowych - ulicami Warszawy. Zatrzymani najczęściej trafiali na 48 godzin do izb zatrzymań, ale część z nich - jak dowiedział się dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada - musi jednak liczyć się z zarzutami.
Zatrzymani to - jak ustalił Krzysztof Zasada - osoby, które - według funkcjonariuszy i agentów - mogły zagrozić bezpieczeństwu uroczystości. Ludzie ci zostali wytypowani w dniach 8-11 listopada w ramach działań operacyjnych: policjanci i agenci skupili się na rozpracowywaniu ekstremistycznych grup, które organizowały się na wyjazd do Warszawy, a ich celem miało być zakłócenie marszu.
Poza zatrzymaniami w mieszkaniach części z tych osób przeprowadzono również przeszukania.
Właśnie z efektami tych przeszukań mogą być związane ewentualne zarzuty. W mieszkaniach części zatrzymanych natrafiono bowiem m.in. na materiały propagujące zakazane ideologie.
ABW i policja zapobiegły ponadto organizacji koncertów mających się odbyć pod patronatem skrajnie prawicowych ugrupowań.
Z kolei Straż Graniczna uniemożliwiła wjazd do Polski osobom ze środowisk stanowiących - według służb - zagrożenie dla bezpieczeństwa i porządku publicznego: chodziło o aktywistów ugrupowań skrajnie prawicowych, lewicowych i neofaszystowskich. Byli to m.in. obywatele Rosji, Szwecji i Ukrainy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: