Setki ludzi trzymających się za ręce w hołdzie wszystkim, którzy zginęli - tak Nowy Jork czci pamięć ofiar zamachów z 11 września dzień przed 10. rocznicą tych tragicznych wydarzeń. Łańcuch ludzkich rąk uformowano nad rzeką Hudson dokładnie o 8.46 czasu nowojorskiego, czyli dokładnie wtedy, kiedy pierwszy samolot uderzył w wieżę WTC.
W pobliskim Battery Park powiewa 3 tysiące flag z nazwiskami ofiar zamachów. Dziś będą też sadzone drzewa pamięci. Chyba nie ma miasta w Stanach Zjednoczonych, w którym nie byłoby choćby wystawy czy koncertu poświęconego wydarzeniom sprzed 10 lat. Przygotowano też specjalną darmową aplikację na smartphony - 9/11 Memorial, dzięki której można zobaczyć jak wygląda Strefa Zero i wysłuchać dziesiątek różnych historii związanych z atakami.
Wszystkie te uroczystości odbywają się jednak w cieniu zagrożenia terrorystycznego. Amerykański wywiad zdobył informacje o możliwym ataku. Ulice Nowego Jorku patrolują setki policjantów. Sprawdzane są też torby pasażerów w metrze. Wokół Kapitolu i Białego Domu stoją uzbrojeni funkcjonariusze jednostek specjalnych.