"Okazało się, że zaproponowany przez Joe Bidena pakiet ochrony granic jest całkowicie niewystarczający. Przez praktycznie dwa miesiące, bo tyle już minęło od momentu zaproponowania go przez Bidena, ten pakiet stał się meritum całych negocjacji" - mówił na antenie internetowego Radia RMF24 Mateusz Piotrowski, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, odnosząc się do sytuacji w amerykańskim Kongresie.
Amerykańska administracja ogłosiła w środę ostatni tegoroczny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy, którego wartość wynosi ok. 250 mld dolarów. To ostatnia transza uzbrojenia, jaką Waszyngton przekaże Kijowowi bez uchwalenia nowych środków przez Kongres.
W Kongresie trwa obecnie przerwa świąteczna, która zakończy się 8 stycznia. Negocjacje pomiędzy Republikanami i Demokratami w sprawie nowego pakietu pomocy dla Ukrainy mają odbywać się w jej trakcie. Zdaniem Mateusza Piotrowskiego, możemy spodziewać się kolejnych pakietów pomocy uchwalonych przez dwuizbowy parlament Stanów Zjednoczonych.
Wydaje mi się, że jest taka szansa. Całym problemem, który te negocjacje wstrzymywał, nie była kwestia Ukrainy, tylko ochrony granic. To jest meritum negocjacji prowadzonych przez Republikanów i Demokratów - wyjaśnił gość Piotra Salaka.
Analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych zauważył, że zaangażowanie USA na rzecz Ukrainy maleje, a przyczyną takiego stanu rzeczy jest brak strategii politycznej.
Joe Biden w grudniu zmienił swoją retorykę ze "wsparcia tak długo, jak to konieczne" na "tak długo, jak to będzie możliwe". To nie jest już plan polityczny i oczywiście społeczeństwo ma prawo oczekiwać, że wizja tego amerykańskiego zaangażowania - to jaki jest plan na to zwycięstwo Ukrainy, jak długo i w jakich konkretnie celach chcemy wspierać Ukrainę - będzie zarysowana - tłumaczył ekspert. Według niego, obecnie połowa amerykańskiego społeczeństwa popiera dalsze wsparcie dla Ukrainy.
Portal Politico twierdzi, że Stany Zjednoczone zamierzają skupić się na budowaniu politycznej pozycji Ukrainy, ograniczając tym samym wsparcie militarne. Zdaniem Mateusza Piotrowskiego, byłaby to naiwna i ryzykowna decyzja.
Jeżeli Ukraina nie będzie odzyskiwać terytoriów, dokonywać kolejnych celnych ataków przeciwko Rosji, to ta pozycja polityczna nie będzie się umacniać. Będzie ciężko umacniać pozycję polityczną w negocjacjach w momencie, kiedy pozycja militarna będzie spadać - stwierdził analityk.
Stany Zjednoczone od miesięcy zmagają się z nielegalnymi migracjami na granicy z Meksykiem. Stanowi to obecnie jeden z ważniejszych tematów sceny politycznej. Według eksperta, zdania na temat rozwiązania tej kwestii są podzielone nie tylko pomiędzy Republikanami i Demokratami, ale i wewnątrz Partii Demokratycznej.
Progresywiści bardziej lewicowi będą naciskać na liberalizację polityki imigracyjnej, ale nie tego chcą wszyscy Demokraci. Tu też leży pewien problem - nie tylko jak się dogadać z Republikanami, ale też jak ugłaskać wszystkie frakcje wewnątrz własnej partii - tłumaczył ekspert.
Opracowanie: Rudolf Zych.