"Nikt nie mówi (w PiS), że postulatów opiekunów osób niepełnosprawnych nie będziemy brali pod uwagę. To są ważne postulaty związane chociażby z inicjatywą legislacyjną, którą wniosła pani (Iwona) Hartwich. Będziemy się nad nią pochylać. Postulaty z poprzedniego protestu, 2018 roku, zostały w zasadniczej części zrealizowane" - mówił w rozmowie 7 pytań o 7:07 w Radiu RMF24 Rafał Bochenek, rzecznik prasowy PiS.
Bochenek pytany, czy prezes PiS Jarosław Kaczyński wybiera się do protestujących stwierdził, że "z niepełnosprawnymi spotkała się już pani (Agnieszka) Ścigaj, była również bardzo konkretna konferencja pani minister (Marleny) Maląg".
Zdaniem rzecznika Prawa i Sprawiedliwości w tej sprawie jest "za dużo emocji". "Gdyby rzeczywiście politycy i osoby zaangażowane w ten konflikt oddzieliły politykę od rzeczywiście celów, które nam wspólnie przyświecają to myślę, że sprawy szybciej by się posuwały do przodu. Zwłaszcza, że ze strony ministerstwa i rządu nie ma jakiegoś oporu, żeby przystąpić do rozmów na ten temat" - stwierdził.
Polityk partii rządzącej był pytany o słowa posłanki Iwony Hartwich, która była gościem wtorkowej Popołudniowej rozmowy w RMF FM. "To jest tak jakby pan premier Morawiecki miał w domu leżącą chorą osobę i non stop wyciągał jej pieniądze z portfela albo z konta. Ta osoba nawet nie będzie wiedziała, że jest okradziona" - mówiła Iwona Hartwich.
"Jeżeli spojrzymy na liczby nominalne i wzrost świadczeń na przestrzeni ostatnich lat to wszyscy wiemy, że to jest nieprawda, co mówi pani Hartwich" - tłumaczył Bochenek. "I myślę, że właśnie tu jest ta polityka. Bo jeżeli pani Hartwich chciałaby mówić o prawdzie, o konkretnych kwotach, to pokazałaby zestawienie wtedy, kiedy rządziła jej partia, na jakim poziomie wtedy były określone świadczenia, a na jakim poziomie są dziś" - dodał. I za przykład podał rentę socjalną: "W 2015 roku renta socjalna wynosiła ok 740 zł, w tym momencie wynosi prawie 1600 zł. I to są fakty, to są liczby. Albo rozmawiamy o liczbach i o konkretnych danych albo będziemy się przerzucać takimi pejoratywnymi epitetami. A chyba nie o to chodzi" - tłumaczył Bochenek.
Jednym z postulatów opiekunów osób niepełnosprawnych jest to, aby Sejm przyjął na najbliższym posiedzeniu obywatelski projekt o rencie socjalnej. Jednak zdaniem polityków PiS jest to formalnie niemożliwe. "Musi być policzone, musi być zbadane, czy rzeczywiście 100 tys. podpisów pod tym wnioskiem jest i dopiero wtedy taka ustawa może być procedowana" - wyjaśnił rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
Gość Radia RMF24 był również pytany o zmiany w Kodeksie Wyborczym. Część samorządowców krytykuje zamiary PiS. "Rozmawiałem z wieloma samorządowcami, którzy z tych zmian się cieszyli. To są rozwiązania, które są oczekiwane w wielu samorządach, zwłaszcza w tych gdzie mieszkańcy rzeczywiście mieli utrudniony dostęp do lokali wyborczych. To są rozwiązania, które są doceniane przez osoby straszy i również niepełnosprawne. Ta ustawa gwarantuje zorganizowanie transportu również dla osób niepełnosprawnych" - mówił Bochenek.
Ale diabeł tkwi w szczegółach. We wtorek na antenie Radia RMF24 wiceprezes PSL Dariusz Klimczak pytał, czy możliwy będzie catering w autobusach i czy osoby kandydujące do sejmu będą mogły w tych autobusach jeździć? "Ten transport ma być zorganizowany przede wszystkim dla osób niepełnosprawnych, dla osób, które ukończyły 60. rok życia, czyli osób nieco starszych. I taki jest cel, natomiast catering to jest ciekawa propozycja polityków opozycji. Nam chodzi o to, żeby sprawnie przeprowadzić wybory" - mówił rzecznik PiS.
Polityk był też pytany o sprawę posła Jacka Kurzępy. Media zarzucają mu, że rozdał ponad 9,2 mln zł zaprzyjaźnionym instytucjom. Poseł, który jeszcze w 2019 r. pisał do Michała Dworczyka z prośbą o pomoc z powodu trudnej sytuacji finansowej, w ciągu roku kilkukrotnie pomnożył swój majątek. "To są domysły medialne" - stwierdził rzecznik PiS. "Bo wszyscy jako parlamentarzyści działamy i obracamy się w określonym środowisku. Jeżeli miałbym mówić o kręgu znajomych parlamentarzystów, to ten krąg zawsze jest szeroki, bo współpracujemy z różnymi organizacjami pozarządowymi, itd. I te organizacje aplikują o różne dotacje w różnych programach wspierających taką działalność" - dodał.