Żołnierze amerykańskich sił specjalnych oraz wojska afgańskiej opozycji znają miejsce pobytu bin Ladena - pisze gazeta "Sunday Times". To obszar około 80 kilometrów kwadratowych, w południowo-wschodnim Afganistanie. Amerykanie liczą, że bin Laden zostanie schwytany w czasie ucieczki lub któryś z lokalnych przywódców plemiennych wyda terrorystę.
Według przywódców opozycyjnego Sojuszu Północnego, Osama bin Laden ukrywa się w odległości 130 kilometrów na wschód od Kandaharu. Bin Laden przebywa w znajdującym się tam obozie szkoleniowym dla terrorystów: w sieci podziemnych bunkrów - twierdzi Junis Kuanuni, pełniący w Sojuszu funkcję ministra spraw wewnętrznych. Jego zdaniem, Talibowie kłamią twierdząc, że bin Laden opuścił kontrolowane przez nich terytoria. "Mówią tak, bo chcą, żeby ustały amerykańskie bombardowania" - podkreślił Kuanuni. Kandahar na południu Afganistanu i otaczające go prowincje to jedne z niewielu regionów tego kraju, kontrolowanych jeszcze przez Talibów. Z pozostałych obszarów Talibowie zostali wyparci przez wojska opozycji i lokalnych komendantów. Tymczasem, jak pisze dzisiejszy "The Washington Post", powołując się na źródła wojskowe - opóźnienia w zatwierdzaniu celów dla amerykańskich samolotów, bombardujących Afganistan, przeszkodziły w próbach zlikwidowania przywódców Talibów i Osamy bin Ladena. Około 10 razy w ostatnich sześciu tygodniach amerykańskie siły powietrzne namierzyły liderów Talibów i al-Qaedy, ale zanim dostały zezwolenie na atak, było już za późno. "Wszystko dzieje się wolno, każdy z ludzi z samej góry wtrąca swoje trzy grosze i misje trzeba odwoływać" - mówił dziennikowi "The Washington Post", anonimowy oficer lotnictwa. Dowódcy działają powoli, bo chcą prawdopodobnie uniknąć ofiar wśród ludności cywilnej - wyjaśnia „The Washington Post”. Anonimowi oficerowie lotnictwa skarżą się, że opóźnienia w zatwierdzaniu celów przedłużają naloty na Afganistan, a także nakładają więcej obowiązków na amerykańskich komandosów, działających w tym kraju. Muszą oni nieustannie tropić bin Ladena, jego otoczenie i dowódców Talibanu.
Foto: Al-Jazeera
14:30