Sejmowa komisja regulaminowa jest za uchyleniem immunitetu i wydaniem zgody na zatrzymanie i aresztowanie byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego. Po blisko 5-godzinnej debacie większość jej członków poparła wniosek prokuratury w tej sprawie. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie Sejm na posiedzeniu w przyszłym tygodniu.

REKLAMA

Komisja przedłoży Sejmowi propozycję przyjęcia wniosku o uchylenie immunitetu i pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Marcina Romanowskiego w zakresie wszystkich 11 zarzutów - poinformował przewodniczący komisji Jarosław Urbaniak.

Podał też, że komisja zarekomenduje Sejmowi wyrażenie zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Romanowskiego, o co także wnioskował Prokurator Krajowy.

Wiceminister, pełnomocnik ds. Funduszu Sprawiedliwości

Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i immunitetowych zagłosowała w środę za wnioskiem Prokuratora Krajowego z dnia 19 czerwca 2024 r. o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej oraz zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Marcina Romanowskiego.

Nie mam wątpliwości, że są to działania na polityczne zlecenie, polegające na próbie pociągnięcia do odpowiedzialności karnej, zatrzymania, aresztowania posła opozycji. Są zupełnie bezprawne i mają charakter oczywistych represji politycznych. Nie może być na to zgody, w mojej ocenie, Sejmu RP - powiedział reporterowi RMF FM Marcin Romanowski.

Marcin Romanowski w latach 2019-2023 był wiceministrem sprawiedliwości, a od 2018 r. był także pełnomocnikiem ówczesnego szefa MS Zbigniewa Ziobry do spraw Funduszu Sprawiedliwości.

"Udział w zorganizowanej grupie przestępczej"

Prokurator Katarzyna Kwiatkowska poinformowała na posiedzeniu komisji, że "zespół śledczy numer 2 Prokuratury Krajowej prowadzi śledztwo, które dotyczy nieprawidłowości w zakresie zarządzania i wydatkowania środków z Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej, a następnie nazwanym Funduszem Sprawiedliwości w latach 2016-2023". Dodała, że dotychczas postawiono zarzuty 11 osobom, a wysokość szkody poniesionej przez Skarb Państwa wynosi 112 mln zł".

Podała, że "podstawę złożonego wniosku stanowi zebrany w sprawie materiał dowodowy, którego ocena prawno-karna pozwoliła wydać postanowienie o przedstawieniu 11 zarzutów Marcinowi Romanowskiemu" - poinformowała.

Powiedziała, że "jednym z nich jest udział posła w zorganizowanej grupie przestępczej, mającej na celu popełnieniu przestępstw przeciwko mieniu, a w szczególności przekraczania uprawnień, niedopełniania obowiązków jak również poświadczanie nieprawdy w dokumentach i wyrządzanie szkody wielkich rozmiarów w mieniu Skarbu Państwa w celu osiągnięcia korzyści osobistych i majątkowych w tym przez inne osoby".

Prok. Piotr Woźniak, mówił też, że podstawowym dowodem zebranym w sprawie dotyczącej posła Marcina Romanowskiego są wyjaśnienia Tomasza M., który przedstawił na poparcie swoich wyjaśnień szereg dowodów, w tym nagrania audio.

Obawy mataczenia

Odnosząc się do okoliczności, które mają uzasadniać obawę mataczenia, Romanowski ocenił, że "zostały one w sposób nieprawdziwy wyrwane z kontekstu".

Twierdzenia prokuratury dotyczące okoliczności, które uzasadniają obawy mataczenia, są bezzasadne - stwierdził Marcin Romanowski.

Te obawy matczenia przytoczone przez prokuraturę odwołują się głównie do spotkań moich z paniami dyrektorkami (odpowiedzialnymi za Fundusz Sprawiedliwości - PAP) oraz z panem Tomaszem M., natomiast pomija się tutaj ten zasadniczy fakt, że głównym celem tych spotkań (...) było przygotowanie do obrony przed atakami medialnymi - powiedział Romanowski.

Kaczyński: Bezpodstawne zarzuty

Sprawę immunitetu Romanowskiego skomentował także prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Te zarzuty uważam za bezpodstawne. Wedle mojej wiedzy niczego takiego, co by poza zwykłą praktykę polityczną stosowaną w Polsce i na świecie przez najróżniejsze instytucje, w Polsce choćby poprzez samorządy wojewódzkie, które dysponują dużymi pieniędzmi, tutaj nie miało miejsca - powiedział Kaczyński.

Nie zawsze się z takich praktyk trzeba cieszyć, ale one nie mają charakteru przestępczego - powiedział prezes PiS.