Prezydent Andrzej Duda zawetował nowelizację ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych, która uznaje język śląski za język regionalny - poinformowała Kancelaria Prezydenta RP. Szef państwa polskiego przekazał Sejmowi ustawę do ponownego rozpatrzenia.
W komunikacie Kancelarii Prezydenta RP podkreślono, że ocena, czy doszło do powstania określonego języka regionalnego, czy też do wyodrębnienia określonej mniejszości etnicznej, "powinna być dokonana przez specjalistów zajmujących się badaniem języka, kultury i tradycji, a w szczególności językoznawców".
Szef państwa polskiego jest zdania, że "samo przekonanie zainteresowanej grupy społecznej, że odróżnia się w sposób istotny od pozostałych obywateli językiem, kulturą lub tradycją, jest tutaj niewystarczające".
W oświadczeniu powołano się też na opinie ekspertów, "wśród których przeważa stanowisko, że gwary śląskie są gwarami języka polskiego, a dialekt śląski, na który się one składają, jest takim samym dialektem języka polskiego, jak np. dialekt małopolski, wielkopolski i mazowiecki".
Prezydent podziela obawy, że "uznanie etnolektu śląskiego za język regionalny, a tym samym objęcie go ochroną wynikającą z tego tytułu, może spowodować podobne oczekiwania u przedstawicieli innych grup regionalnych, chcących pielęgnować swoje lokalne języki".
Z tego powodu - "kierując się odpowiedzialnością za państwo" - Andrzej Duda uważa, że "nie można zaaprobować żądań o objęcie określonych dialektów językowych przepisami (...), przy braku do tego jednoznacznych podstaw merytorycznych i prawnych, zwłaszcza w bieżącej sytuacji społecznej i geopolitycznej".
Głowa państwa wskazała, że działania hybrydowe, które są związane z wojną za wschodnią granicą, "nakazują szczególną dbałość o zachowanie tożsamości narodowej". "Ochronie zachowania tożsamości narodowej służy w szczególności pielęgnowanie języka ojczystego" - podkreślono.
Prezydent jest jednocześnie świadomy, że "brak posiadania przez określony etnolekt statusu języka regionalnego nie oznacza, że nie podlega on ochronie". "Zarówno bowiem dialekt śląski, tak jak inne dialekty i gwary polskie, podlegają ochronie. (...) Ochrona języka polskiego polega w szczególności na upowszechnianiu szacunku dla regionalizmów i gwar, a także przeciwdziałaniu ich zanikowi" - podkreślono.
Andrzej Duda jeszcze raz pokazał, że nie jest prezydentem wszystkich mieszkańców i mieszkanek Polski. Dla niego liczy się wyłącznie zdanie Jarosława Kaczyńskiego. Prezydent PiS pozostał głuchy na petycję ludzi kultury, czy na apel samorządowców, który zainicjowaliśmy wspólnie z prezydentami siedmiu miast województwa śląskiego - skomentował decyzję Andrzeja Dudy o zawetowani ustawy śląski europoseł Łukasz Kohut, który przypomniał, że wysiłki na rzecz języka śląskiego rozpoczęli przed laty Kazimierz Kutz i Marek Plura.
Decyzja Andrzeja Dudy to policzek dla nas, Ślązaków i Ślązaczek. Prezydent PiS udowodnił, że ma za nic ma tradycję i kulturę ludzi, który także na niego głosowali. To niebywały skandal. To uderzenie w dziedzictwo naszych przodków. To odebranie szansy na pozyskiwanie europejskich funduszy na pielęgnowanie kultury naszego regionu - przekonywał.
Zaapelował też, by w wyborach do Parlamentu Europejskiego pokazać, "co myślimy o tej antyśląskiej polityce PiS". A potem wrócimy i złożymy nowy projekt, którym zajmie się już nowy, demokratyczny prezydent. To nie koniec, to dopiero początek - zadeklarował Łukasz Kohut, który w najbliższych eurowyborach wystartuje z listy Koalicji Obywatelskiej.
Krytycznie do decyzji szefa państwa polskiego odniosła się też posłanka Koalicji Obywatelskiej Monika Rosa, która w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim na antenie internetowego Radia RMF24 stwierdziła, że "decyzję prezydenta przyjęła z ogromnym rozczarowaniem". Pełnej rozmowy można posłuchać tutaj:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Projekt nowelizacji ustawy autorstwa Koalicji Obywatelskiej w sprawie uznania języka śląskiego za język regionalny trafił do Sejmu w styczniu, a pod koniec kwietnia Sejm głosami koalicji rządzącej uchwalił nowelę, która następnie została przyjęta przez Senat.
Ustawa zakładała, że język śląski zostanie wpisany do ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych jako drugi - obok języka kaszubskiego - język regionalny.
Oznacza to m.in. możliwość wprowadzenia do szkół dobrowolnych zajęć z języka śląskiego, montowania dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości, gdzie używanie języka śląskiego deklaruje ponad 20 proc. mieszkańców, dofinansowanie działalności związanej z zachowaniem języka śląskiego czy wprowadzenie do Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych dwóch przedstawicieli osób posługujących się językiem śląskim.
Podczas spisu powszechnego w 2021 roku narodowość śląską zadeklarowały 596 224 osoby, w tym 236 588 jako pierwszą, a 187 372 jako jedyną. Używanie języka śląskiego w kontaktach domowych potwierdziło 467 145 osób, a spośród nich 54 957 jako jedynego.