Spośród obowiązujących umów Funduszu Sprawiedliwości 40 proc. budzi wątpliwości, czy dotacje przyznano zgodnie z prawem; 23 umowy mogą być objęte sankcją nieważności - poinformowała wiceszefowa MS Zuzanna Rudzińska-Bluszcz. Suma dochodzona do zwrotu może sięgnąć 105 mln zł. Prokurator generalny Adam Bodnar poinformował, że przygotowywane są kolejne wnioski o uchylenie immunitetu.

REKLAMA

"40 proc. analizowanych umów budzi wątpliwości"

Jak poinformowała wiceminister, gdy obecnie rządząca ekipa w grudniu zeszłego roku objęła MS, "było zawartych 121 obowiązujących umów, czyli były zawarte, i dotacje na ich podstawie były do wypłacenia".

Zastaliśmy, mówiąc kolokwialnie, bałagan. Nie było jasne, jakie umowy są zawarte. Trzeba było poszukiwać informacji nie tylko w komputerze, ale także w szafach. Nie było dyrektor funduszu, która dzień przed naszym przyjściem złożyła wypowiedzenie i przestała przychodzić do MS - mówiła Rudzińska-Bluszcz na środowej konferencji w resorcie poświęconej Funduszowi Sprawiedliwości.

Zlecona na początku roku kontrola wewnętrzna wykazała, że 40 proc. analizowanych umów budzi wątpliwości, czy dotacje przyznano zgodnie z prawem - zaznaczyła. Dlatego, jak dodała, część umów trafiła do analizy do Prokuratorii Generalnej.

Według ustaleń - jak podaje resort - "23 umowy budzą poważne wątpliwości i mogą być objęte sankcją nieważności". W stosunku do tych 23 umów nie będą one realizowane i będziemy analizować, czy będziemy dochodzili do zwrotu środków. W części środki z tych umów nie zostały wypłacone, zaś kwota wypłaconych środków z tych 23 umów wynosi ponad 105 mln zł - poinformowała wiceszefowa MS. Jak wyjaśniła, analiza wykaże, czy cała ta kwota będzie dochodzona do zwrotu, czy jakaś jej część.

Z kolei 25 umów, które były wstrzymane i w stosunku do których nie zachodzi ryzyko nieważności umowy, zostanie w najbliższych dniach wypłacone - dodała Rudzińska-Bluszcz.

Bodnar o kolejnych wnioskach o uchylenie immunitetu

Szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar poinformował, że przygotowywane są kolejne wnioski o uchylenie immunitetu w związku z nieprawidłowościami dotyczącymi Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura obecnie dokonuje kompleksowej analizy dokumentacji zgromadzonej w śledztwie - zaznaczył.

Kolejne wnioski o uchylenie immunitetu są w przygotowaniu. Nie chciałbym teraz deklarować jakie to będą daty, kiedy one zostaną złożone. Natomiast one odnoszą się do kwestii związanych z dotacjami na rzecz bardzo konkretnych podmiotów - powiedział Bodnar na konferencji prasowej.

Zaznaczył, że prokuratura obecnie dokonuje kompleksowej analizy dokumentacji zgromadzonej w postępowaniu i analizuje zeznania świadków. Przypomniał, że w związku z postępowaniem prokuratury w stosunku do trzech osób zastosowano areszt tymczasowy. Jeszcze dwie dodatkowe osoby oprócz tego mają postawione zarzuty i teraz na bazie tego wszystkiego zespół śledczy podejmuje dalsze działania, łącznie z tym, że przygotowywane są wnioski o uchylenie immunitetu - dodał.

Przypomniał też, że skierował we wtorek do marszałka Szymona Hołowni wniosek o wyrażenie przez Sejm zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej (uchylenie immunitetu) b. wiceszefa MS w rządzie Zjednoczonej Prawicy, posła Michała Wosia (Suwerenna Polska, klub PiS). Podstawą wniosku są ustalenia prokuratury dotyczące nieprawidłowości w wydatkowaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, m.in. 25 mln zł na zakup systemu Pegasus.

W największym skrócie rzecz dotyczy kwestii związanej z zakupem oprogramowania typu Pegasus ze środków Funduszu Sprawiedliwości bez podstawy prawnej i przy przekroczeniu tych uprawnień, które wynikały z przepisów dotyczących funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości - zaznaczył.

Bodnar przypomniał także, że we wtorek Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało interaktywną mapę dotyczącą środków, które w latach 2019-2023 roku były przyznawane z Funduszu Sprawiedliwości poza naborem lub konkursem - na podstawie par. 11 rozporządzenia o Funduszu Sprawiedliwości. Resort wskazał na powiązanie środków z funduszu z okręgami wyborczymi, gdzie kandydatami byli politycy SP.

Poprzez udostępnienie tej mapy chodzi nam o pokazanie pewnego procesu, że mogło dochodzić do wydatkowania środków publicznych na cele, które mogły mieć podstawę prawną, mogły być wydatkowane na podstawie paragrafu 11 rozporządzenia w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, natomiast mogą być możliwości z punktu widzenia etycznego oraz z punktu widzenia tego, czy być może te wydatki nie krzyżowały się z wydatkami i bardzo restrykcyjnymi regułami dotyczącymi finansowania kampanii wyborczych - powiedział Bodnar.

Zaznaczył, że liczy iż, "to nie będzie tylko i wyłącznie przedmiotem analizy ze strony opinii publicznej, ale także ze strony Państwowej Komisji Wyborczej".