Rada Ministrów, na wniosek ministra spraw wewnętrznych i administracji Tomasza Siemoniaka, przyjęła projekt ustawy o koordynacji działań antykorupcyjnych oraz likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego - poinformowała kancelaria premiera.

REKLAMA

Przed wtorkowym posiedzeniem rządu premier Donald Tusk ocenił, że ostatnie lata Centralnego Biura Antykorupcyjnego to drwina z misji, którą miała kierować się ta służba, gdy powstawała. Według szefa rządu lata te pokazały, że "poprzednicy do walki politycznej używali bezwzględnie różnych metod, również z udziałem służb państwowych".

Wszyscy w Polsce mieli coraz bardziej przygnębiające wrażenie, że instytucja powołana do walki z korupcją tak naprawdę kryła władzę i raczej zajmowała się opozycją - stwierdził. Przypomniał, że ideą powstającego Biura było coś dokładnie odwrotnego - że ta służba będzie przede wszystkim patrzyła władzy na ręce, a została zdeprawowana przez poprzedników.

Premier mówi o "wypaleniu zła"

Premier ocenił, że przyjęty przez Radę Ministrów przygotowany przez MSWiA projekt "wypali zło, które rozpleniło się w tej instytucji", państwo będzie skuteczniejsze w ściganiu korupcji, a służby przeznaczone do jej zwalczania będą skoncentrowane na tych, którzy wykonują władzę, a nie na opozycji.

Zgodnie z tekstem projektu, który trafił pod obrady rządu, część zadań CBA przejmie pion antykorupcyjny w policji - powstanie Centralne Biuro Zwalczania Korupcji. Wzmocniona będzie też Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a Krajowa Administracja Skarbowa przejmie badanie oświadczeń majątkowych.

Co z pracownikami CBA?

Z ok. 1300 etatów funkcjonariuszy CBA i ok. 200 pracowników cywilnych, 950 funkcjonariuszy i 200 pracowników cywilnych ma zostać przeniesionych do policji. Do nowego Centralnego Biura Zwalczania Korupcji trafi także ok. 300 funkcjonariuszy i pracowników cywilnych z innych jednostek policji. KAS uzyska około 150 etatów, a ABW - 200.

Budżet CBA ma zostać rozdzielony proporcjonalnie do przejętych zadań i etatów - najwięcej pieniędzy - 73 proc. trafi do policji, 15,5 proc. do ABW, a 11,5 proc. do KAS - wynika z treści uzasadnienia projektu i oceny skutków tej regulacji, które trafiły na wtorkowe posiedzenie.

Likwidację CBA partie tworzące obecny rząd zapisały w umowie koalicyjnej.