Kilka godzin trwały walki żołnierzy USA z liczącymi około 1500 osób siłami irackimi w pobliżu miasta Nadżaf w środkowym Iraku – podały źródła wojskowe. Amerykanie użyli czołgów i artylerii. Nie ma informacji o ofiarach starcia.
Zdobycie Nadżafu ma wielkie znaczenie dla wojsk koalicji. Są mosty tam, przez które muszą przejechać czołgi szykowane do ataku na Bagdad. Ponadto w Nadżafie ma być zorganizowane zaplecze oblężenia z dowództwem operacji, szpitalami polowymi, kuchniami i magazynami. Bez zdobycia Nadżafu i zabezpieczenia przepraw na Eufracie nie ma mowy o rozpoczęciu szturmu na Bagdad.
Dzisiejszy "Washington Post" pisze natomiast, powołując się na informacje z Pentagonu, że amerykańskie siły specjalne zajęły zachodnie regiony Iraku, opanowując terytoria od granicy z Jordanią do około 320 km w głąb kraju.
Są to tereny w większości pustynne, ale o dużym znaczeniu strategicznym: znajduje się tam wiele lotnisk i tajnych obiektów wojskowych, z których - jak przypuszczają wojskowi w USA - reżim iracki może wystrzelić rakiety Scud w kierunku Izraela.
Zajęcie tego obszaru przez wojska amerykańskie może nie tylko zapobiec ewentualnym atakom na Izrael, lecz także przygotować teren pod ofensywę na Bagdad z zachodu.
Foto: US Army
07:50