Rośnie liczba demokratów i ich zwolenników, którzy nie chcą, aby Joe Biden był kandydatem tego środowiska politycznego na prezydenta Stanów Zjednoczonych w najbliższych wyborach. Wstrzymanie przekazywania darowizn zapowiedziała Abigail Disney, wnuczka Walta Disneya, a o wycofanie się Bidena apeluje współzałożyciel i prezes wykonawczy Netflix, Reed Hastings.

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden mierzy się coraz silniej wyrażanymi obawami co do wyborczych szans, a także krytyką jego ponownego kandydowania na głowę państwa.

Wnuczka Disneya mówi "dość"

Abigail Disney, wnuczka Walta Disneya, powiedziała w czwartek w telewizji CNBC, że wstrzyma przekazywanie darowizn na rzecz Partii Demokratycznej do czasu wycofania się prezydenta Joe Bidena z wyścigu przed wyborami prezydenckimi w USA w 2024 roku.

Głos w sprawie kandydowania Bidena kolejny raz na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych zabrał również współzałożyciel i prezes wykonawczy Netflix, Reed Hastings.

Jak informuje portal magazynu "Variety", Hastings dołączył do rosnącej liczby demokratów, którzy publicznie wzywają Joe Bidena do ustąpienia ze stanowiska kandydata partii. Biden stara się o reelekcję, ale jego katastrofalny występ w pierwszej debacie prezydenckiej przeciwko Donaldowi Trumpowi skłonił część demokratów do nalegania, aby ustąpił, ponieważ uważają, że tylko w ten sposób partia może pokonać Trumpa.

"Biden musi ustąpić, aby pozwolić energicznemu przywódcy demokratów pokonać Trumpa i zapewnić nam bezpieczeństwo i dobrobyt" - napisał Hastings w e-mailu do "The New York Times".

Nowe sondaże pokazują rekordową przewagę Trumpa nad Bidenem

Dwa opublikowane w środę badania "New York Timesa" i "Wall Street Journal" pokazują największą dotąd przewagę Donalda Trumpa nad Joe Bidenem - od 6 do 8 punktów procentowych. Przytłaczająca większość respondentów uważa też, że prezydent jest zbyt stary, by pełnić swoją funkcję.

Według sondażu "NYT" i Siena College, po debacie przewaga Trumpa wśród wyborców planujących wziąć udział w wyborach wzrosła o 3 punkty procentowe: na Trumpa chce zagłosować 49 proc. respondentów, a na Bidena - 43 proc., zaś przewaga ta jest jeszcze większa, gdy weźmie się pod uwagę ogół zarejestrowanych wyborców.

O pięć punktów procentowych - do 74 proc. wzrosła też liczba respondentów twierdzących, że 81-letni prezydent jest za stary, by pełnić swoją funkcję. Co do 78-letniego Trumpa taką opinię wyraziło 42 proc.

W badaniu "Wall Street Journal" przewaga Trumpa nad Bidenem również wynosi 6 punktów proc. (48 do 42 proc.) - o dwa więcej, niż w analogicznym sondażu w lutym.

76 proc. - o 7 proc. więcej niż w lutym - uważa też Bidena za zbyt starego (w przypadku Trumpa odsetek ten wynosi 56 proc.). W obydwu sondażach przewaga byłego prezydenta nad obecnym jest największą notowaną od początku prowadzenia badań.

Ile lat ma Joe Biden?

Joe Biden urodził się 20 listopada 1942 roku w Scranton (miasto w stanie Pensylwania w Stanach Zjednoczonych). Obecnie ma 81 lat.

Najbliższe wybory prezydenckie w USA zaplanowano na 5 listopada 2024 roku. Oznacza to, że - w przypadku wygranej - Biden będzie miał 82 lata, gdy po raz drugi zostanie głową państwa, a 86, gdy zakończy się kadencja 2025-2029.

Czerwcowa debata

Pod koniec czerwca odbyła się pierwsza z debat kandydatów na prezydenta USA - Joe Bidena i Donalda Trumpa.

Biden przyznał, że prawie zasnął na scenie podczas ubiegłotygodniowej debaty z Donaldem Trumpem. Sugerował przy tym, że był zmęczony zagranicznymi podróżami, które odbył w czerwcu.

W niewybrednych słowach w minionych dniach Trump odniósł się do Bidena. Wyeliminowałem tę kupę łajna - mówi do swoich towarzyszy. On się już wycofał, a to oznacza, że mamy Kamalę (Harris) - dodaje i na temat wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Trump również ma kilka "ciepłych słów".