Za tydzień poznamy decyzję sądu ws. aresztowania byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Wniosek w tej sprawie złożyła sejmowa komisja śledcza.
31 marca, czyli dwa miesiące po tym, jak Zbigniew Ziobro został doprowadzony przez policję na przesłuchanie, do którego jednak nie doszło, odbędzie się posiedzenie sądu w sprawie wniosku dotyczącego aresztowania byłego ministra sprawiedliwości. Ukarania Zbigniewa Ziobry aresztem za niestawianie się na wezwania chce komisja ds. Pegasusa.
Decyzję w sprawie Zbigniewa Ziobry podejmie wylosowany do tej sprawy sędzia Tomasz Grochowicz z Sądu Okręgowego w Warszawie. Otrzymał on wszystkie informacje o przebiegu wydarzeń, o które zwrócił się do komisji śledczej, policji i straży marszałkowskiej.
To właśnie straż marszałkowska przejęła pod koniec stycznia zatrzymanego od policjantów i doprowadziła go na salę, gdzie obradowała komisja. Zbigniew Ziobro nie został w styczniu jednak przesłuchany, bo kilka minut przed pojawieniem się posła komisja zamknęła obrady.
Decyzja w tej sprawie zapadnie po zamkniętym dla prasy posiedzeniu z udziałem stron postępowania.
Komisja śledcza ds. Pegasusa planowała przesłuchać Ziobrę ostatni raz 31 stycznia; była to piąta próba przesłuchania go. Po tym, gdy kilkakrotnie nie stawił się on na posiedzeniu, komisja zwróciła się do sądu o zatrzymanie posła i doprowadzenie go na przesłuchanie.
Ziobro został zatrzymany przez policję tuż po tym, jak zakończył wywiad w siedzibie Telewizji Republika. Nastąpiło to po godzinie 10:30, czyli w momencie, gdy posiedzenie komisji już się rozpoczęło. Wcześniej, aby umożliwić zatrzymanie, Sejm uchylił Ziobrze immunitet, a Sąd Okręgowy w Warszawie wyraził zgodę na jego doprowadzenie.
Prace komisji koncentrują się na zbadaniu legalności, prawidłowości i celowości działań podejmowanych z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Pegasus, stworzony przez izraelską firmę NSO Group, służy do inwigilacji i zdobywania informacji z zainfekowanych urządzeń. W Polsce, jak ustaliło kanadyjskie Citizen Lab, był wykorzystywany do śledzenia polityków opozycji.
Zbigniew Ziobro, podobnie jak inni politycy Prawa i Sprawiedliwości, krytykuje działania komisji, uznając je za nielegalne. Opiera się przy tym na wyroku Trybunału Konstytucyjnego z września 2024 r., który orzekł, że uchwała Sejmu o powołaniu komisji jest niezgodna z konstytucją.