"Będziemy w tym (kwestii praworządności - przyp. red.) bardzo konsekwentni, to będzie się dalej działo. Na pewno nie skapitulujemy przed tzw. obiektywnymi trudnościami" - powiedział Donald Tusk podczas spotkania ze środowiskami prawniczymi w kancelarii premiera. Zwrócił uwagę na to, że zakres rozliczeń i odpowiedzialności, w tym karnej, ludzi, którzy nadużyli swojej władzy, jest największy od kilkudziesięciu lat, biorąc pod uwagę całą Europę.

Spotkanie pod nazwą "konsultacje obywatelskie" z udziałem m.in. Donalda Tuska było transmitowane w mediach społecznościowych przez kancelarię premiera.

W spotkaniu wziął udział szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec, a także minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar oraz przedstawiciele środowisk prawniczych.

Ma to być pierwsze z cyklu zapowiedzianych przez premiera spotkań ze środowiskami, które - jak określił szef rządu - mają powody do niepokoju albo straciły zaufanie do rządu.

Co powiedział Donald Tusk?

Szef rządu przyznał w trakcie spotkania, że chciałby, aby zmiany w obszarze wymiaru sprawiedliwości zachodziły szybciej. Ten stan rzeczy, połowiczny, szary, przejściowy jest niezwykle kosztowny - i reputacyjnie, i jeśli chodzi o funkcjonalność rządu, i zdolność przeprowadzania jakichś szybkich procesów i decyzji - powiedział premier na spotkaniu ze środowiskiem prawniczym.

Na dłuższą metę nie sposób sprawnie rządzić państwem w stanie dwuwładzy prawnej i w tym szarym krajobrazie, a on do końca czarno-biały nie może być - dodał.

Tusk przyznał, że jemu i jego rządowi zależy na tym, aby zachować możliwie najwyższe standardy praworządności w procesie rozliczeń i naprawy państwa.

Poczucie na zewnątrz jest często takie, że to idzie za wolno. Nam już nie wypada się tłumaczyć, że nie jest łatwo przeprowadzać masywny proces rozliczeń w tej sytuacji prawnej, jaką odziedziczyliśmy i przy naszej woli i determinacji, żeby nie przekraczać granic ani prawa, ani przyzwoitości - powiedział Tusk.

Zwrócił jednak uwagę, że zakres rozliczeń i odpowiedzialności, w tym karnej, ludzi, którzy nadużyli swojej władzy jest największy od kilkudziesięciu lat, biorąc pod uwagę całą Europę. Będziemy w tym bardzo konsekwentni, to będzie się dalej działo. Na pewno nie skapitulujemy przed tzw. obiektywnymi trudnościami - zapewnił szef rządu.

Premier mówi "nie" prezydentowi

Premier Donald Tusk podczas konsultacji powiedział również, że nie złoży kontrasygnaty pod postanowieniem prezydenta, które według niego jest kolejną próbą "legalizacji sytuacji z neosędziami". Na kontrasygnatę premiera czeka postanowienie w sprawie osoby mającej wykonywać obowiązki prezesa Izby Pracy Sądu Najwyższego.

Więcej informacji o słowach szefa rządu w sprawie kontrasygnaty znajdziecie TUTAJ.

Bodnar: To nie będzie tylko spowiedź z mojej strony

Podczas spotkania w kancelarii premiera Adam Bodnar powiedział: Liczę na to, że te dzisiejsze spotkanie to nie będzie tylko spowiedź z mojej strony, ale konstruktywna dyskusja i wyznaczenie planu działania, wręcz mapy drogowej na kolejne miesiące. Tak, aby doprowadzić do przyjęcia tych ustaw, które będą mogły rozwiązać trudną sytuację w sądownictwie.

Jak podkreślił, czas by naprawiać praworządność został dobrze wykorzystany, by "przybliżać nas do tego upragnionego dnia, gdy będziemy mówić, że sprawiedliwości stało się zadość". Po drugie jesteśmy bliżej bezpieczeństwa prawnego obywateli, stabilności całego systemu - dodał Bodnar.

Podkreślił jednak, że aby dojść do tego momentu trzeba dokonać zmian w KRS i Sądzie Najwyższym, a także doprowadzić do zmian w Trybunale Konstytucyjnym.