W Sejmie odbyła się seria debat nad odwołaniem ważnych polityków obozu władzy: wicemarszałka Ryszarda Terleckiego, a także ministrów Mariusza Kamińskiego, Jacka Sasina i Michała Dworczyka. Tuż po zakończeniu dyskusji, w nocy posłowie i posłanki wzięli udział w głosowaniu. Wszystkie wnioski zostały odrzucone.
W Sejmie w nocy odbyło się pięć ważnych głosowań. Dotyczyły one:
- dwóch wniosków o odwołanie Ryszarda Terleckiego z funkcji wicemarszałka izby niższej;
- wniosku o wotum nieufności wobec szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka;
- wniosku o wotum nieufności wobec szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Kamińskiego;
- wniosku o wotum nieufności wobec wicepremiera i szefa Ministerstwa Aktywów Państwowych Jacka Sasina.
Wnioski wobec Terleckiego zostały złożone przez klub Koalicji Obywatelskiej oraz klub Lewicy i koło Polska 2050. Miały one związek ze słowami szefa klubu PiS na temat liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej.
Wnioski dotyczące Dworczyka, Kamińskiego i Sasina złożył klub Koalicji Obywatelskiej na początku czerwca. Dotyczyły one raportu Najwyższej Izby Kontroli, według którego premier Mateusz Morawiecki i trzej ministrowie złamali prawo w związku z organizacją wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym 10 maja 2020 roku, które się jednak nie odbyły.
- W pierwszym głosowaniu za odwołaniem Ryszarda Terleckiego głosowało 211 posłów, 235 było przeciw, a 1 wstrzymał się od głosu. W drugim głosowaniu za jego odwołaniem głosowało 212 posłów, 236 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
- Za wnioskiem o wotum nieufności wobec Michała Dworczyka głosowało 210 posłów, 237 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
- Za wnioskiem o wotum nieufności wobec Jacka Sasina głosowało 213 posłów, 235 było przeciw, nikt się nie wstrzymał.
- Za przyjęciem wniosku o wotum nieufności wobec Mariusza Kamińskiego głosowało 212 posłów, 235 było przeciw, jedna osoba wstrzymała się od głosu.
Do odwołania ministra niezbędne jest 231 głosów.
Tuż po zakończeniu głosowania posłowie PiS wstali z ław i nagrodzili Ryszarda Terleckiego brawami.