Rząd Prawa i Sprawiedliwości przyjął specjalną uchwałę w sprawie planu migracyjnego Unii Europejskiej. Uchwała ma związek z sytuacją na włoskiej Lampedusie.
Rada Ministrów podjęła uchwałę w sprawie sytuacji na Lampedusie. Na tej włoskiej wyspie robi się coraz goręcej. W ciągu trzech dni przybyło tam 8500 imigrantów, tylu ilu jest mieszkańców.
Podczas oświadczenia dla prasy, we wtorek po posiedzeniu rządu, Jarosław Kaczyński wraz z premierem Mateuszem Morawieckim poinformował o specjalnej uchwale przyjętej przez rząd.
Rada Ministrów podjęła uchwałę, która odnosi się do tego wszystkiego, co wiąże się z obecną sytuacją na Lampedusie, ale ta Lampedusa jest tylko i wyłącznie pewnego rodzaju symbolem sytuacji, która zagraża całej Europie, w tym także Polsce - powiedział Kaczyński.
Jak wskazał, "uchwała stwierdza, że w dokumencie, który ma być przesłany Unii Europejskiej powinniśmy postawić sprawę w sposób następujący: po pierwsze odrzucić rezygnację z kompromisu, który został zawarty w 2018 roku, a który zakładał, że sprawa relokacji jest już sprawą niebyłą w UE".
Proszę pamiętać, że w tej chwili wraca się do czegoś, co zostało już ostatecznie postanowione - dodał prezes PiS. Jedyną metodą walki z tym swego rodzaju - trzeba to tak określić - najazdem - jest rzeczywiste, realne uszczelnianie granic i podejmowanie decyzji odwożenia tych, którzy przedostali się przez granice do ich państw macierzystych, ewentualnie jakiegoś innego rozwiązania, ale zawsze związanego z pozbywaniem się ich z własnego terytorium, w tym wypadku z terytorium Unii Europejskiej - ocenił Kaczyński
Przyjętą przez rząd uchwałą chcemy dać bardzo jednoznaczny sygnał Komisji Europejskiej i wszystkim siłom politycznym w kraju, w tym PO, że nie ma naszej zgody na nielegalną imigrację - powiedział z kolei premier Mateusz Morawiecki.
W oświadczeniu po posiedzeniu rządu premier zaznaczył, że poprzez przyjętą uchwałę rząd chce dać bardzo jednoznaczny sygnał Komisji Europejskiej i wszystkim siłom politycznym w kraju, w tym PO, że nie ma jego zgody na nielegalną imigrację.
Też chcemy wysłać wyraźny sygnał przestrogi, bo Lampedusa jest taką przestrogą. Cała Europa, cała UE może wyglądać jak Lampedusa, jeśli będziemy brnęli w te same błędy, w te schematy i mechanizmy, które KE zaproponowała - stwierdził szef rządu.