Uczestnicy zakończonego wczoraj szczytu państw APEC w Szanghaju jednogłośnie potępili ataki terrorystyczne na Stany Zjednoczone z 11 września i poparli walkę z terroryzmem.

W deklaracji końcowej odczytanej przez gospodarza szczytu prezydenta Chin - Jiang Zemina - państwa należące do APEC zobowiązały się do wspólnej walki z terroryzmem, która polegałaby między innymi na koordynacji ścigania grup terrorystycznych, blokowaniu im źródeł finansowania oraz zaostrzeniu kontroli na granicach. Jednym z ważniejszych wydarzeń szanghajskiego szczytu było spotkanie prezydentów Stanów Zjednoczonych i Rosji. Bush i Putin uzgodnili, że będą ściślej współpracować na rzecz zablokowania terrorystom dostępu do broni masowego rażenia. Rosja, która popiera amerykańską operację militarną w Afganistanie, odgrywa znaczącą rolę w koalicji antyterrorystycznej - podkreślał George W Bush. ""Mamy wiele wspólnego, ale szczególnie łączy nas teraz jest wspólna walka z terroryzmem. Prezydent Rosji, tak jak ja, rozumie, że nowoczesne wojny XXI wieku polegać będą na zwalczaniu terrorystów, ludzi którzy nie mają narodowości, ludzi którzy postarają się zdobyć obywatelstwo jakiegoś państwa, by potem zachowywać się jak pasożyty - ale to jest właśnie nowe zagrożenie, które dotyczy obu naszych krajów - powiedział George W. Bush. Przywódcy państw azjatyckich uprzedzali, że "dla dobra długotrwałej współpracy w zwalczaniu terroryzmu" nie poprą wojny w Afganistanie. Dwaj muzułmańscy uczestnicy konferencji - Indonezja i Malezja - potępiły amerykańskie bombardowania Afganistanu. W chwili gdy przywódcy 21 państw APEC podpisywali deklarację w Szanghaju, w Indonezji pięć tysięcy osób w mieście Solo wzywało muzułmanów do świętej wojny z USA.

foto Archiwum RMF

07:40