Premier wystąpił w środę z oświaczeniem dla mediów, w którym ponownie oskarżył przewodniczącego Platformy Obywatelskiej o prowadzenie błędnej polityki wobec Moskwy. Morawiecki mówił o zwrocie, jaki dokonał się według niego w 2008 roku w polskim podejściu do kwestii relacji z Rosją.
Przewodniczący największej partii opozycyjnej musi odciąć się od swoich błędów, od swojej błędnej i obłędnej polityki - mówił w środę Morawiecki. Premier ocenia, że wizyta Donalda Tuska na Kremlu 8 lutego 2008 roku stanowiła początek "zasadniczego zwrotu" w polskiej polityce. Morawiecki stwierdził, że zaprezentowana wówczas przez Tuska gotowość do odmrażania stosunków polsko-rosyjskich, została zauważona nie tylko w Moskwie, ale również wśród naszych sojuszników.
Zdaniem szefa polskiego rządu były premier wraz z ówczesnym ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim byli autorami "błędnej i obłędnej" polityki, która uprawamacniała działania naszych zachodnich sąsiadów wzmacniających swoje powiązania ekonomiczne z Kremlem. Dopiero rządy Prawa i Sprawiedliwości - według słów Mateusza Morawieckiego - zaczęły korygować ten strategiczny błąd.
Dziś świat zachodni przyznaje rację rządowi Prawa i Sprawiedliwości. Słyszę to praktycznie w każdym tygodniu. Tak, to wy mieliście rację co do Rosji, jej zbrodniczej polityki, co do jej barbarzyńskiego nastawienia do sąsiadów - ogłasza Morawiecki.