Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar na konferencji w Brukseli opowiedział o swoim marzeniu związanym z 20. rocznicą przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Przyznał, że chciałby, by 1 maja 2024 r. “nie ciążył nad nami artykuł 7.". Według ustaleń brukselskiej korespondentki RMF FM Katarzyny Szymańskiej-Borginon, to marzenie może się spełnić, bo przewodnicząca obecnie pracom UE Belgia chciałaby ogłosić zakończenie procedury wobec Polski jako jeden z sukcesów swojej prezydencji.
20 grudnia 2017 r. Komisja Europejska zadecydowała o uruchomieniu wobec Polski procedury przewidzianej w art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej. Dotyczy on "poważnego naruszenia przez państwo członkowskie wartości Unii".
Art. 7. był przedmiotem dyskusji z komisarzem ds. sprawiedliwości Didierem Reyndersem i wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej Verą Jourovą. Będziemy starali się podejmować wszystkie możliwe działania, by dorowadzić do tego, aby wobec Polski nie była stosowana procedura z art. 7. - mówił Adam Bodnar w Brukseli. To będzie wymagało zmian legislacyjnych, przedstawienia odpowiednich projektów ustaw. W najbliższym czasie będziemy w tym kierunku działać - zapowiedział po zakończeniu nieformalnego posiedzenia ministrów sprawiedliwości państw UE.
Mam osobiście takie marzenie, nie wiem czy to się uda, ale zawsze warto mieć marzenia, żebyśmy może jak będziemy świętowali 20. rocznicę przystąpienia Polski do Unii Europejskiej 1 maja 2024 r., to nie będzie nad nami ciążył art. 7., stawiający nas w takiej sytuacji i w takiej pozycji, która jest nieuprawniona z punktu widzenia tego wszystkiego, co w Polsce chcielibyśmy osiągnąć. Oraz tego, jakie mamy przywiązanie do rządów prawa - przyznał minister sprawiedliwości. Dopytywany, czy jest pewien, że do 1 maja uda się zamknąć procedurę, odparł:
"Powiedziałem o marzeniach, a marzenia trzeba realizować".
Jesteśmy zdeterminowani, aby to, co w Polsce jest zaległe, naprawić. Aby działać na rzecz przywracania praworządności. Jeśli będzie to miesiąc później, to myślę, że nic się nie stanie. Natomiast do tego symbolicznego momentu, czyli 20. rocznicy, będziemy robili wszystko, co w naszej mocy - deklarował Bodnar w Brukseli.
Belgia, która przewodniczy w tym półroczu pracom UE, bardzo by chciała, by za jej przewodnictwa udało się zakończyć procedurę art.7. Chciałaby to ogłosić jako jeden z sukcesów swojej prezydencji - donosi brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon.
Omawiany jest teraz sposób wychodzenia z Polski z tej procedury. W rozmowy zaangażowana jest Polska, Belgia i Komisja Europejska. Jedną z rozważanych opcji jest przegłosowanie w Radzie UE rekomendacji dla Polski w dziedzinie przywracania praworządności. UE w ten sposób uznałaby, że nie ma już systemowego zagrożenia dla praworządności w Polsce.
Zalecenia byłyby oparte o harmonogram przedstawiony przez ministra Bodnara. Chodzi m.in. o nowa ustawę o KRS, kompleksowy plan dotyczący Trybunału Konstytucyjnego, rozdział funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości oraz przystąpienie Polski do Prokuratury Europejskiej, która ściga przestępstwa zagrażające interesom finansowym UE.