Dwie lub trzy eksplozje wstrząsnęły nad ranem stolicą Iraku. Środkowa część miasta spowiła się gęstym dymem. Kilka minut później na przedmieściach Bagdadu doszło do kolejnej eksplozji. Nie wiadomo, co było celem porannych bombardowań amerykańskich i brytyjskich sił.

Centralna część miasta zasnuta jest dymem. Słychać było odgłosy obrony przeciwlotniczej, syren karetek pogotowia straży pożarnej i policji. Do ostatniego ataku doszło, kiedy iracka stolica budziła się do życia - o godz. 6 tamtego czasu.

Długo oczekiwany, zmasowany atak na Irak rozpoczął się wczoraj wieczorem. Kilkakrotnie zbombardowana została stolica Iraku. W czasie tych nalotów bomby i pociski spadły m.in. na główny pałac irackiego prezydenta Saddama Husajna - Pałac Republikański, który zaraz potem stanął w płomieniach. Samoloty koalicji dokonały nalotu także na dwa miasta w północnym Iraku - Mosul i Kirkuk.

foto Archiwum RMF

06:40