Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych 2023 roku i zarzuciła nieprawidłowości w finansowaniu kampanii przez Prawo i Sprawiedliwość na kwotę 3,6 miliona złotych. Partia Jarosława Kaczyńskiego zostanie pozbawiona subwencji na 3 lata, a dotacja PiS będzie pomniejszona o 10 mln zł. "Decyzja PKW ws. sprawozdania finansowego PiS jest haniebna" - komentuje były premier Mateusz Morawiecki.

Zapowiada się bardzo gorący dzień, nie tylko ze względu na temperaturę - przekazał wcześniej szef PKW Sylwester Marciniak. Po kilku godzinach obrad Państwowa Komisja Wyborcza podjęła w końcu decyzję.

Po zakończeniu czwartkowego posiedzenia PKW jej szef Sylwester Marciniak poinformował, że Komisja postanowiła odrzucić sprawozdanie finansowe PiS z zeszłorocznych wyborów parlamentarnych. Jak wskazał, w normalnych warunkach dotacja dla tego komitetu wyborczego wynosiłaby ponad 38 mln zł, ale na skutek stwierdzonych naruszeń będzie pomniejszona o 10 mln zł, czyli wyniesie 28 mln zł.

Skutki są poważniejsze, jeśli chodzi o subwencję dla partii politycznej - wskazał Marciniak. Jak powiedział, partia będzie pozbawiona jej przez trzy lata - o ile nie zaskarży podjętej w czwartek uchwały.

Na uchwałę PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego przysługuje skarga do Sądu Najwyższego. Może ją wnieść pełnomocnik finansowy komitetu w ciągu 14 dni od doręczenia mu postanowienia PKW. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN rozpatruje skargę i wydaje w tej sprawie orzeczenie w terminie 60 dni. Od orzeczenia SN nie przysługuje odwołanie. Jeśli SN uzna skargę za zasadną, PKW postanawia o przyjęciu sprawozdania finansowego.

W przypadku odrzucenia sprawozdania finansowego komitetu wyborczego subwencja budżetowa na działalność statutową i dotacja podmiotowa przysługująca partii zostaną pomniejszone o kwotę stanowiącą równowartość trzykrotności wysokości środków pozyskanych lub wydatkowanych z naruszeniem przepisów - przy czym to pomniejszenie nie może przekroczyć 75 proc. wysokości dotacji lub subwencji. Ponadto, korzyści majątkowe przyjęte przez komitet wyborczy z naruszeniem przepisów, podlegają przepadkowi na rzecz Skarbu Państwa.

Pikniki wojskowe, spot i kampania RCL - PKW o powodach decyzji

Agitacja wyborcza PiS podczas pikników wojskowych, spot reklamowy Ministerstwa Sprawiedliwości i prowadzenie kampanii wyborczej przez pracowników RCL - są wśród powodów odrzucenia sprawozdania finansowego komitetu PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r. - poinformował członek PKW Ryszard Balicki.

W uchwale jest wyszczególnionych kilka takich zdarzeń, m.in. pikniki wojskowe, te dwa, na których w sposób bezdyskusyjny dochodziło do prowadzenia agitacji wyborczej, zachęcającej do głosowania w określony sposób. Między innymi jest tam ujęty spot, który został uznany przez Państwową Komisję Wyborczą jako spot reklamowy, zachęcający do głosowania na tenże komitet wyborczy, spot pana ministra (Zbigniewa) Ziobry. Jest tam również mowa o kwotach, które zostały rozdysponowane na wynagrodzenie pracowników zatrudnionych w Rządowym Centrum Legislacji, a mamy na to informację, że ci pracownicy nie wykonywali swojej pracy merytorycznej, a jedynie służyli do prowadzenia kampanii wyborczej ówczesnego szefa Rządowego Centrum Legislacji - poinformował Balicki.

To są te sprawy, które uznaliśmy za bezdyskusyjnie naruszające zasady prowadzenia kampanii wyborczej, one po przeliczeniu, bo ten ekwiwalent finansowy musiał być umieszczony (w uchwale PKW), tworzyły tę kwotę 3 miliony 600 tysięcy, która została ujęta w naszej uchwale - dodał.

Pierwsze komentarze po decyzji PKW

Sprawę komentują już politycy Prawa i Sprawiedliwości.

"Decyzja PKW ws. sprawozdania finansowego PiS jest haniebna. Wpisuje się w rozgrywkę polityczną obecnej władzy, której celem jest zemsta i marginalizacja opozycji. Chodzi rzecz jasna o przyszłoroczne wybory prezydenckie. Obecna władza chce nas osłabić, bo obawia się przegranej. Przecież wszyscy pamiętają, że w 2023 roku Platforma Obywatelska wcale nie wygrała wyborów, przegrała je o ponad milion głosów" - napisał na X Mateusz Morawiecki.

Były premier uważa, że działania obecnej władzy mają doprowadzić do likwidacji PiS. "Nie możemy na to pozwolić, całe nasze środowisko musi się zjednoczyć w obliczu tego ataku!" - apeluje Morawiecki.

Ale głos zabrali także politycy rządzącej koalicji. Krzysztof Gawkowski z Lewicy uważa, że PKW podjęła słuszną decyzję.

"Realizujesz kampanię wyborczą na sterydach, doładowujesz partyjną kasę publicznymi pieniędzmi, wykorzystujesz państwo do sponsoringu politycznego - TO WSZYSTKO OZNACZA, ŻE DZIAŁASZ NIELEGALNIE" - napisał w mediach społecznościowych, dodając, że Państwo zaczyna teraz działać według "najwyższych standardów".

Jakie nieprawidłowości zgłoszono PKW?

Posiedzenie PKW ws. sprawozdania finansowego komitetu PiS było dwukrotnie odraczane; ostatnio po to, by zwrócić się o wyjaśnienia do Rządowego Centrum Legislacji (RCL) oraz Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK).

W przypadku RCL chodziło o zatrudnienie sześciu osób, które miały nie świadczyć żadnej pracy, a jedynie prowadzić kampanię wyborczą do Sejmu ówczesnego szefa RCL Krzysztofa Szczuckiego.

Z kolei w przypadku NASK chodziło o realizowane w latach 2022-2023 zadanie publiczne polegające na monitoringu treści dezinformujących i fake newsów dostępnych w mediach społecznościowych, finansowane z umowy dotacji celowej na ponad 18 mln zł. PKW zwróciła się o wycenę raportów, które mogły zostać wykorzystane do wsparcia kampanii wyborczej PiS.

PKW dysponuje też dokumentami z Najwyższej Izby Kontroli dotyczącymi kontroli z 2023 r. i kontroli budżetowej. Szef Izby Marian Banaś poinformował, że po kontroli w resortach rodziny i spraw zagranicznych, RPO, IPN i ZUS Izba skierowała pięć zawiadomień do prokuratury, w tym ws. podejrzenia niegospodarności w związku z promocją programu 800 plus.