Rekord z sierpnia 2016 roku został pobity. Według analiz amerykańskiego Centrum Narodowej Służby Pogodowej miniony poniedziałek był najcieplejszym dniem w rejestrowanej historii badań.
Średnia temperatura na Ziemi sięgnęła 3 lipca 2023 roku 17,01 stopni Celsjusza. To więcej niż w rekordowym dotychczas sierpniu 2016 roku, gdy odnotowano 16,92 stopnia Celsjusza.
Ocieplenie widoczne jest nie tylko na urządzeniach pomiarowych. Południowe stany USA muszą się mierzyć z wielkimi upałami. Podobnie jest w Chinach, gdzie odnotowano 35 stopni Celsjusza. W północnej Afryce temperatury sięgają nawet 50 stopni.
Nawet na Antarktydzie, gdzie panuje obecnie zima zarejestrowano zadziwiające wysokie temperatury.
Ukraiński ośrodek badawczy Wiernadski położony na antarktycznej wyspie Galindez zanotował w lipcu nowy rekord temperatur na tym obszarze - 8,7 stopni Celsjusza.
To nie jest granica, której przekroczenie powinniśmy świętować - mówi klimatolog Friederike Otto z Instytutu Zmian Klimatycznych Grantham - To wyrok śmierci dla ludzkości i ekosystemu.
Jak twierdzą naukowcy obecnie odnotowywane rekordy są tylko zapowiedzią tego, co co czeka naszą planetę w związku ze zwiększeniem emisji dwutlenku węgla i zjawiskiem El Nino, który może spowodować jeszcze większe ocieplenie.