Nad Polskę dotarł pył znad Sahary - na razie w śladowych ilościach, ale w piątek będzie go już zdecydowanie więcej. To też może być najcieplejszy dzień w tym tygodniu.
Znów - jak co roku - odwiedziła nas Afryka. W ten żartobliwy sposób można określić napływ nad Polskę pyłu saharyjskiego.
Na razie mamy do czynienia ze szczątkowymi ilościami, które w głównej mierze skoncentrowały się nad południową i południowo-wschodnią częścią naszego kraju, a w mniejszym stopniu nad centralną.
Pyłu naszej atmosferze będzie jednak więcej. Eksperci z Centrum Modelowania Meteorologicznego IMGW zaprezentowali symulację rozprzestrzeniania się pyłu znad Sahary.