Stało się - Milton, który w sobotę wieczorem był cyklonem tropikalnym o statusie zaledwie burzy tropikalnej, w poniedziałek po południu gwałtownie przybrał na sile i stał się huraganem najwyższej, 5. kategorii w skali Saffira-Simpsona. Na jego rozwój bez wątpienia z niepokojem patrzą mieszkańcy Florydy, w którą Milton uderzy w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego.
Niezwykle ciepła Zatoka Meksykańska znów pokazuje, na co ją stać. Milton, który jeszcze w sobotę wieczorem miał status burzy tropikalnej, bo ledwo co uformował się nad wodami Zatoki Meksykańskiej, gwałtownie przybiera na sile. W niedzielę wieczorem zintensyfikował do huraganu 1. kategorii w skali Saffira-Simpsona, a w poniedziałek osiągnął odpowiednio 2., 3., 4. i 5. kategorię.
Monitorująca cyklony tropikalne na Atlantyku i Wschodnim Pacyfiku amerykańska agencja National Hurricane Center (NHC) poinformowała o godz. 19:35 czasu polskiego, że Milton generuje wiatr ciągły (średnia 1-minutowa) o prędkości 280 km/h i porywy dochodzące do 345 km/h.