Niemal całe ścieki z blisko 300-tysięcznej Ostrawy od dziesięciu dni wpływają wprost do Odry i po pięciu kilometrach przepływają na polską stronę granicy. Wszystko z powodu zniszczenia głównej ostrawskiej oczyszczalni ścieków. Odbudowa oczyszczalni ścieków może potrwać kilka miesięcy. Lokalne władze mówią, że na razie nic na to nie poradzą i wzywają czeski rząd do interwencji.

REKLAMA

Polskie służby badają sprawę. Sprawdzają też Odrę. Jak poinformował dziennikarza RMF FM Macieja Pałahickiego Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach, o awarii oczyszczalni ścieków w Ostrawie strona czeska poinformowała - jak to określono - "ogólnie" w poniedziałek po południu. W środę dodatkową informację w tej sprawie przekazał konsul RP w Ostrawie.

Inspektorzy pojechali więc sprawdzić zanieczyszczenie Odry w okolicach granicznego mostu w Chałupkach i pobrali próbki wody do badań. Wyniki tych badań będą jednak znane dopiero za kilka dni, a kolejne próbki mają zostać pobrane w piątek.

Gigantyczne koszty naprawy oczyszczalni

Centralna Oczyszczalnia Ścieków w Ostrawie została zalana 15 września, gdy woda z wpadającej do Odry Opawy utworzyła wyrwę w wale przeciwpowodziowym. W konsekwencji zalana została dzielnica Przywóz wraz z niedaleką oczyszczalnią. Naprawa obiektu ma być najbardziej kosztowną likwidacją szkód spowodowanych przez powódź. Według burmistrza miasto samo nie zdoła unieść kosztów sięgających około 12 mln euro. Ostrawa w tej sytuacji zwróciła się z apelem o pomoc do resortu rolnictwa.

Rzecznik OVAK, ostrawskiej spółki zarządzającej wodą, kanalizacją i oczyszczalnią, Jaromir Kriszica powiedział dziennikarzom, że oczyszczalnia jest całkowicie wyłączona z eksploatacji, a ścieki płyną bezpośrednio do Odry. Nie mamy teraz żadnych możliwości, aby to zmienić. Oczywiście wstrzymaliśmy przyjmowanie ścieków z szamb - dodał.

Wiemy, że wiele elementów i urządzeń będzie musiało zostać wymienionych lub naprawionych. Pomimo najlepszych starań naszych pracowników i wykonawców, pierwszy etap mechanicznego oczyszczania ścieków, który usuwa gruboziarniste zanieczyszczenia i zawiesiny, ma zostać uruchomiony za trzy miesiące - podkreślił Kriszica.

OVAK przewiduje, że kolejny etap napraw, czyli uruchomienie tzw. oczyszczania biologicznego zajmie od pięciu do sześciu miesięcy. Obecnie poziom wody w Odrze jest stosunkowo wysoki, co powoduje większe rozcieńczenie ścieków. W dłuższej perspektywie może to jednak negatywnie wpłynąć na równowagę ekosystemu Odry - przyznał rzecznik OVAK. Czeski Inspektorat Środowiska uznał, że problem ścieków płynących z miasta do Odry jest na obecnym etapie "nierozwiązywalny".

Oczyszczalnię ścieków w Ostrawie oddano do użytku w 1996 roku. Rok później obiekt został zalany i nie działał przez kilka miesięcy. Dwadzieścia siedem lat później sytuacja się powtórzyła.