Sąd w Ciechanowie zadecydował o trzymiesięcznym areszcie dla 38-latka z Warszawy podejrzanego o próbę porwania 11-letniego chłopca. Do zdarzenia doszło w poniedziałek w Ciechanowie. Sprawca zbiegł, gdy zareagowali świadkowie. Policja ujęła go jeszcze tego samego dnia.
Na razie nie są znane motywy działania podejrzanego. Mężczyzna odmawia złożenia wyjaśnień.
W miniony poniedziałek przed godz. 9.00 do ciechanowskiej policji wpłynęło zgłoszenie, że na ul. Płockiej, w centrum miasta, nieznany mężczyzna przewrócił jadącego rowerem 11-latka, a następnie próbował wciągnąć go do zaparkowanego niedaleko samochodu. Zareagowali przechodnie. Sprawca uciekł autem.
Chłopcu nic się nie stało. Został przekazany po opiekę mamy.
W związku ze zdarzeniem wszczęto poszukiwania kierowcy. Pomocne okazały się informacje przekazane przez świadka napaści, bo zapamiętał on markę i numery rejestracyjne samochodu, którym mężczyzna odjechał. W poniedziałek wieczorem ciechanowscy funkcjonariusze zatrzymali 38-latka w Warszawie.
Zebrany materiał dowodowy - jak informowała następnego dnia policja - pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutu usiłowania porwania. Podczas przesłuchania odmówił on składania wyjaśnień.
Ustalono, że 38-latek nie jest spokrewniony z chłopcem. Wiadomo też, że wcześniej był notowany za kradzieże i kradzieże z włamaniem.
Zgodnie z art. 189 Kodeksu karnego, kto pozbawia człowieka wolności, podlega karze więzienia od trzech miesięcy do 5 lat, a jeżeli pozbawienie wolności, dotyczy osoby nieporadnej ze względu np. na jej wiek czy stan fizyczny, sprawcy grozi kara więzienia od 2 do 15 lat.
Dochodzenie w sprawie prowadzi policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Ciechanowie.