Hubert Hurkacz przegrał z Rosjaninem Daniiłem Miedwiediewem w ćwierćfinale wielkoszlemowego Australian Open 6:7 (4-7), 6:2, 3:6, 7:5, 4:6. Mecz trwał cztery godziny bez minuty.
Spotkanie lepiej rozpoczął Miedwiediew. Rosjanin już w pierwszym gemie przełamał Hurkacza. Polak jednak dosyć szybko doprowadził do wyrównania.
Do wyłonienia zwycięzcy w pierwszym secie konieczny był tie break. W nim lepszy okazał się Miedwiediew (7-4) i to on wygrał pierwszą partię.
Drugi set to koncertowa gra Hurkacza. Polak dwukrotnie przełamał rywala i pewnie triumfował 6:2.
W trzecim secie Miedwiediew - już w drugim gemie - przełamał Hurkacza i to wystarczyło do tego, żeby wygrać tę partię 6:3. Polak próbował jeszcze gonić, ale nie wykorzystał słabszych momentów w grze Rosjanina.
Czwarty set rozpoczął się od porażki Hurkacza przy swoim serwisie. Polak nie zamierzał jednak odpuszczać. W 8. gemie to on przełamał Rosjanina, doprowadzając do remisu.
To napędziło Polaka, który zaczął odzyskiwać pewność siebie. Przy stanie 6:5 Hurkacz zdobył punkt przy podaniu rywala i doprowadził do remisu w całym meczu.
W piątym secie żaden z zawodników przez długi czas nie był w stanie przełamać rywala. Tak było do 7. gema. Wtedy Hurkacz stracił punkt przy swoim podaniu, a Miedwiediew objął prowadzenie 4:3.
I to był decydujący moment tego seta, a także całego meczu. Hurkacz nie dał rady dogonić już rywala. Tym samym to Miedwiediew zameldował się w półfinale.
W drodze do ćwierćfinału Hurkacz wygrał kolejno z: Australijczykiem Omarem Jasiką 7:6 (7-4), 6:4, 6:2, Czechem Jakubem Mensikiem 6:7 (9-11), 6:1, 5:7, 6:1, 6:3 oraz Francuzami - Ugo Humbertem 3:6, 6:1, 7:6 (7-4), 6:3 i Arthurem Cazaux 7:6 (8-6), 7:6 (7-3), 6:4.
Ćwierćfinał to najlepszy wynik 26-latka z Wrocławia w tej imprezie. Polak, który był rozstawiony numerem dziewiątym, awansuje po niej na najwyższe w karierze ósme miejsce w światowym rankingu.
Jego najlepszym osiągnięciem w Wielkim Szlemie pozostaje półfinał Wimbledonu z 2021 roku.