Ukraińskie ministerstwo obrony wręczyło dyplomy dziękczynne zagranicznym hakerom, także z Polski. To nagroda za ich wkład w walkę z rosyjskim najeźdźcą.
Jak donosi BBC, nagrodzeni w ten sposób zostali hakerzy z ośmiu krajów, w tym ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Polski.
Dziękczynne dyplomy podpisał dowódca ukraińskich Sił Powietrzno-Desantowych. To w ramach uznania za "znaczny wkład w rozwój działalności niezbędnej dla armii" - napisano na dyplomach.
Według komentatorów określa to nowy kierunek, w którym porusza się współczesna sztuka wojenna. W efekcie ludzie mogą walczyć na froncie bez względu na to, czy noszą mundury i gdzie mieszkają.
To jeszcze bardziej rozmywa granicę między cywilami a żołnierzami, co może okazać się kontrowersyjne.
Drugi aspekt tej sprawy jest jeszcze bardziej skomplikowany, bo moralny. Jak zaznaczają obserwatorzy, nagradzana jest bowiem działalność hakerska, która może być wykonywana zarówno w słusznej, jak i nagannej etycznie sprawie.
BBC nie uzyskało komentarza na ten temat z ukraińskiego ministerstwa obrony.