"Rafał Trzaskowski jest kandydatem niezależnym i obywatelskim w przeciwieństwie do niektórych, którzy używają tych słów" - powiedział podczas konwencji Koalicji Obywatelskiej w Gliwicach premier Donald Tusk. "Drogi Rafale, (....) dzisiaj już nie jesteś tylko nasz, dzisiaj idziesz w marszu po poparcie 38 milionów Polaków" - zwrócił się do Trzaskowskiego.
Powiem coś, co jest serio. W przeciwieństwie do niektórych, którzy używają tych słów, które za chwilę wypowiem, niczym jakiegoś ponurego dowcipu: Rafał Trzaskowski jest kandydatem niezależnym i obywatelskim - powiedział na konwencji KO szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
Przyznał, że kiedy zastanawiali się, jak ma wyglądać wyłanianie kandydata KO prezydenta, wówczas Trzaskowski powiedział, że "na pewno nie powinno to być wskazanie jednej osoby" i zaproponował prawybory. Rafał Trzaskowski zdobył poparcie tysięcy ludzi w twardej uczciwej konkurencji z kandydatem naprawdę dobrym, jakim był Radek Sikorski, podkreślając w ten sposób, że już na początku tej drogi jego mandat jest dużo silniejszy, niż wybór przywódcy czy szefa partii, czy jakiejś instytucji partyjnej - zaznaczył.
Panie prezydencie, drogi Rafale, masz dzisiaj nasze pełne poparcie. Tak, jak miałeś pełne poparcie tysięcy uczestników tych prawyborów. Tak jak miałeś pełne poparcie ponad 10 milionów wyborców Polek i Polaków prawie pięć lat temu (w wyborach prezydenckich w 2020 r. - przyp. przyp. red.). To jest twój mandat. Od dzisiaj nie jesteś już tylko nasz, wspieramy cię całym sercem. Wiesz, jak bardzo będziemy wszyscy z tobą każdego dnia, każdej godziny - zwrócił się do Trzaskowskiego Tusk.
Ale dzisiaj już nie jesteś tylko nasz, dzisiaj idziesz w tym marszu po poparcie 38 milionów Polaków. Od dzisiaj jesteś całej Polski, nie tej czy innej partii. Jesteś dla całej Polski, dla 38 milionów Polek i Polaków - dodał.
Na konwencji w Gliwicach szef rządu mówił, że nie wszyscy są zadowoleni z tempa reform po wyborach 15 października. Wyobraźcie sobie o ile szybciej, o ile lepiej, o ile łatwiej ta odbudowa Polski poszłaby, gdyby na szczytach władzy nie byłoby tej ciągłej wojny domowej, ciągłego rzucania kłody pod nogi, sypania piachu w tryby - podkreślił.
Tusk przekonywał, że Polska potrzebuje dziś "jak tlenu" prezydenta, który rozumie na czym polega jego niezależna rola, silna pozycja, a jednocześnie umie współpracować z rządem i obywatelami. Jego zdaniem Trzaskowski jest osobą, która to wszystko "ma we krwi".
Szef PO mówił też o dwóch zdjęciach - Rafała Trzaskowskiego z bohaterkami Powstania Warszawskiego oraz jego kontrkandydata Karola Nawrockiego "w zupełnie innym towarzystwie".
Nie jest dzisiaj moją rolą prowadzenie brutalnej kampanii. Moją rolą jako premiera jest wysłanie do całej Polski wielkiego ostrzeżenia: czy na pewno chcemy mieć prezydenta, który - nie przypadkowo złapany przez fotoreporterów - ale z wielką dumą i satysfakcją fotografuje się z gangsterami? - pytał.
Nie pozwólmy, żeby w Polsce zapanował niebezpieczny chaos, wojna na górze, nieustanna agresja i bardzo szemrane towarzystwo wokół ewentualnego prezydenta - dodał.