Na trzecim miejscu zakończyła Justyna Kowalczyk bieg sprinterski techniką dowolną w zawodach cyklu Tour de Ski we włoskim Dobbiaco. Wygrała Norweżka Marit Bjoergen, druga była Amerykanka Kikkan Randall. Mimo przegranej Kowalczyk nadal jest liderką całego cyklu. Jej przewaga nad Norweżką stopniała jednak 4,8 sekundy.
Na początku finałowego biegu bardzo mocno zaatakowała Marthe Kristoffersen, która szybko objęła prowadzenie. Jak cień podążała za nią Kowalczyk, a za nią biegła Bjoergen. W połowie dystansu Kristoffersen osłabła i spadła na dalsze miejsce, a na prowadzenie wyszła Polka. Tuż obok niej biegła Bjoergen, a do walki włączyła się też Amerykanka Kikkan Randall. Na ostatnim podbiegu Kowalczyk potknęła się i straciła rytm biegu. Spadła na trzecie miejsce i choć do końca próbowała odrobić stratę, nie była w stanie wyprzedzić rywalek. Jako pierwsza na metę wpadła Bjoergen - o pół sekundy przed Randall.
Wcześniej Polka była najlepsza w swoim półfinale. Od początku trzymała się blisko Bjoergen, a na podbiegu zaatakowała i wyszła na prowadzenie. Potem długi zjazd, zakręty i w końcu finisz, na którym nie dała się już wyprzedzić Norweżce. Pokonała ją o 0,4 sekundy.
Do półfinału Kowalczyk awansowała z drugiego miejsca. Norweżka była wtedy od niej lepsza o 0,1 sekundy. Z kolei w kwalifikacjach do ćwierćfinału Polka miała dopiero 11. rezultat. Wtedy także najszybsza była Bjoergen. Bardzo słabo wypadła natomiast w kwalifikacjach inna Norweżka - Therese Johaug. Zajęła dopiero 27. miejsce i dość szczęśliwie awansowała do ćwierćfinałów. Tam jednak odpadła.
Wczoraj biegaczki rywalizowały na dystansie 3,3 kilometra techniką klasyczną, a kibice mogli zobaczyć kolejną odsłonę pojedynku Kowalczyk z Bjoergen. Norweżka okazała się szybsza o zaledwie 3,9 sekundy, ale po biegu przewaga Polki w klasyfikacji Tour de Ski zmalała do niecałych 18 sekund.
Mimo przegranej w sprincie Kowalczyk pozostaje liderką Tour de Ski, choć jej przewaga nad Bjoergen stopniała już do 4,8 sekundy. Trzecia w klasyfikacji Therese Johaug traci już do Polki około dwóch i pół minuty.
Jutro w Dobbiaco odbędzie się bieg na 15 kilometrów techniką dowolną. Ostatnie dwa biegi zostaną rozegrane w weekend w Val di Fiemme. Najpierw zawodniczki pobiegną na 10 kilometrów stylem klasycznym, a w niedzielę odbędzie się decydujący podbieg pod Alpe Cermis.