"Nie widzę gotowości Rosji do rozmów pokojowych" – powiedział w rozmowie z PAP minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Polityk stwierdził jednak, że powiew optymizmu daje ukraińska ofensywa w obwodzie kurskim, która stwarza nowe szanse dyplomatyczne. Szef naszego MSZ zabrał również głos w sprawie więzionego na Białorusi Andrzej Poczobuta, telewizji Biełsat oraz polsko-ukraińskich relacji historycznych.
Nie widzę gotowości Rosji do rozmów pokojowych. Rosja nadal żąda kapitulacji Ukrainy i dopóki tak będzie, Ukraina tego nie zaakceptuje - powiedział Sikorski pytany o złożoną przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego zapowiedź przygotowania do końca listopada planu pokojowego.
Sikorski stwierdził, że w kontekście ofensywy ukraińskiej możemy mówić o "raczej optymistycznych" perspektywach.
Ukraina zrobiła coś niespodziewanego dla Putina, okupuje część Rosji. Teraz jest podstawa do mówienia i do nawoływania, aby obydwa kraje wycofały się na międzynarodowo uznaną granicę - dodał.
W sprawie ograniczeń użycia zachodniej broni do działań ofensywnych, minister Sikorski podkreślił, że Ukraina ma prawo używać dostarczonego jej sprzętu "zgodnie z prawami wojny" jako kraj, który został zaatakowany i chce chronić swojego terytorium.
Reżim białoruski wie, co ma zrobić, jeśli chce jakiejkolwiek poprawy stosunku z Polską i Unią Europejską - powiedział Radosław Sikorski, odnosząc się do pytań o uwięzionego na Białorusi Andrzej Poczobuta. Minister przekazał, że polski MSZ ma kontakt pośredni z więzionym dziennikarzem i działaczem Związku Polaków na Białorusi, a wiadomości nie są dobre, "bo jest on niesprawiedliwie więziony przez okrutny reżim, który więzi dwa tysiące osób".
Sikorski wskazał, że w ostatnim czasie władze Białorusi uwolniły być może nawet parędziesiąt osób.
Niestety wśród nich nie ma Andrzeja Poczobuta - podsumował polski minister.
Dopytywany, czy Polska w tej sprawie będzie wywierać większą presję na Białoruś np. w obszarze handlu, szef MSZ odpowiedział, że "tak jak poprzedni rząd".
Przypominam, że Andrzej Poczobut siedzi w łukaszenkowskim więzieniu już od 3 lat - próbujemy różnych pomysłów, mam nadzieję, że któryś z nich wreszcie wypali - dodał.
Na przestrzeni kilkuset lat między sąsiadami rachunek krzywd nigdy nie jest "w jedną stronę" - powiedział Sikorski pytany o rozmowy z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułebą na temat ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej i ofiar akcji Wisła.
Mamy więc do wyboru: albo możemy zajmować się przeszłością, która jest ważna, naszym ofiarom należy się chrześcijański pochówek, ale niestety nie jesteśmy w stanie przywrócić ich do życia; albo możemy skoncentrować się na budowaniu wspólnej przyszłości, tak aby demony nie odzywały się w naszych społeczeństwach i aby wspólny wróg nam już w przyszłości nie zagroził. Ja wolę to drugie podeście - dodał.
Przyznał, że kwestia historyczna "jest problemem w naszych relacjach, które, mam nadzieję, Ukraina rozwiąże w duchu wdzięczności za pomoc, którą Polska jej świadczy".