Rośnie napięcie między Izraelem a Hezbollahem. W środowych nalotach izraelskich na Liban zginęło 51 osób, a ponad 220 zostało rannych. Nad ranem Hezbollah po raz pierwszy zaatakował Tel Awiw, a Izrael zapowiedział odwet i operację lądową.

REKLAMA

Hezbollah poszerzył dzisiaj obszar swoich ataków. Dziś, później w ciągu dnia, otrzyma za to bardzo mocną odpowiedź - powiedział szef Sztabu Generalnego Sił Obronnych Izraela żołnierzom podczas ćwiczeń imitujących walki w Libanie.

Pierwszy atak Hezbollahu na Tel Awiw

W środę rano wspierany przez Iran szyicki Hezbollah ogłosił, że wystrzelił pocisk balistyczny w kierunku kwatery głównej Mosadu, zlokalizowanej na północ od Tel Awiwu. W mieście ogłoszono alarm. Izraelska armia podała, że rakieta została zestrzelona przez system obrony powietrznej Proca Dawida i nie spowodowała ofiar ani szkód.

Był to pierwszy atak Hezbollahu na Tel Awiw. Od wybuchu wojny w Strefie Gazy dochodzi do regularnej wymiany ognia między kontrolującym południe Libanu Hezbollahem a Izraelem. Dotychczas wzajemne ostrzały ograniczały się do terenów przygranicznych.

Kilka dni temu zakres i intensywność ataków znacznie wzrosły. W nalotach na Liban zginęło już ponad 600 osób, w tym co najmniej 50 dzieci, a ponad 2 tys. zostało rannych.

Izrael: Atakujemy cały dzień

W środę także Izrael poszerzył zakres ataków, rakiety spadły na górską wieś Maajsara położoną na północ od Bejrutu. Wcześniej atakowano głównie cele na południu Libanu i w leżącej w północno-wschodniej części kraju Dolinie Bekaa.

Słyszycie te samoloty, atakujemy cały dzień. Zarówno po to, by przygotować teren na możliwość waszego wkroczenia (do Libanu - red.), jak i po to, by kontynuować uderzenia w Hezbollah - powiedział w środę żołnierzom szef sztabu izraelskich sił zbrojnych gen. Herci Halewi. Wkroczymy na terytorium wroga, wkroczymy do wsi, które Hezbollah przemienił w rozbudowane placówki wojskowe przygotowane do atakowania naszych cywili - dodał dowódca.

Pójdziecie tam, zniszczycie wroga i ostatecznie zburzycie jego infrastrukturę - zaznaczył generał. Podkreślił, że te działania pozwolą na zabezpieczenie północnego terytorium Izraela i powrót na ten obszar kilkudziesięciu tysięcy ewakuowanych z powodu ostrzałów Hezbollahu mieszkańców, co jest oficjalnym izraelskim celem wojny.

Ewakuacja cywilów z południa Libanu

Z powodu ostrzałów przez Izrael południa Libanu jeszcze przed obecną eskalacją ewakuowało się z tego terenu kilkadziesiąt tysięcy cywilów. Po rozpoczęciu poniedziałkowej fali nalotów uciekły kolejne dziesiątki tysięcy. Niektóre drogi zostały zakorkowane przez uchodźców, dla których utworzono też tymczasowe schroniska.

Hezbollah to jedna z największych sił politycznych Libanu, a jego skrzydło zbrojne, które Zachód uważa za organizację terrorystyczną, jest postrzegane jako jedna z najsilniejszych niepaństwowych armii świata. Deklarujące chęć zniszczenia Izraela ugrupowanie od dekad toczy regularne potyczki z tym państwem, co w 2006 r. przeobraziło się w otwartą wojnę.