"Pozostało nam kontynuować ciężką pracę i liczyć na sukcesy w kolejnych turniejach" - powiedział szkoleniowiec reprezentacji Portugalii Paulo Bento. Wczoraj jego podopieczni przegrali z Hiszpanią w półfinale piłkarskich mistrzostw Europy po rzutach karnych.
Szkoleniowiec reprezentacji Portugalii był rozczarowany, że jego drużyna pożegnała się z piłkarskimi mistrzostwami Europy. Jeśli miałbym wybrać sposób, w jaki przegramy, na pewno nie chciałbym, aby stało się to w ten sposób. Hiszpania to jednak wspaniały zespół i możemy pożegnać się z turniejem z podniesionymi głowami. Pozostało nam kontynuować ciężką pracę i liczyć na sukcesy w kolejnych turniejach -skomentował Paulo Bento.
Portugalczycy byli jednym z najlepiej grających zespołów podczas europejskiego czempionatu. Jedyne spotkanie, które przegrali w regulaminowym czasie, to mecz z Niemcami na początek rywalizacji w grupie B. To był niesamowity turniej. Z pięciu meczów, które graliśmy, w regulaminowym czasie przegraliśmy tylko pierwszy. Potem zanotowaliśmy trzy wygrane z rzędu i remis z aktualnymi mistrzami świata i Europy. Obiecaliśmy, że powalczymy z nimi w półfinale i to zrobiliśmy - oznajmił portugalski szkoleniowiec.
W potyczce półfinałowej Seleccao mieli kilka dogodnych okazji, szczególnie w drugiej połowie. W dodatkowym czasie stroną przeważającą byli jednak Hiszpanie. Uważam, że zagraliśmy lepiej w pierwszych 90 minutach niż w dogrywce. W rzutach karnych to rywale mieli więcej szczęścia, dlatego wygrali - zakończył Paulo Bento.
W ekipie Portugalii jako ostatni miał strzelać Ronaldo, ale gwiazdor Realu Madryt nie podszedł nawet do piłki, bo wcześniej Hiszpania zapewniła sobie zwycięstwo. Podopieczni Paulo Bento przegrali, bo swoje okazje z 11 metrów zmarnowali Joao Moutinho i Bruno Alves.
Miałem być wykonawcą piątego rzutu karnego, ale wcześniej nie trafiliśmy dwóch. Taki był wybór trenera, który spytał mnie, czy chcę strzelać jako piąty. Odpowiedziałem, że tak. Wcześniej różnie to bywało. Wykonywałem karne jako pierwszy, drugi, czasami trzeci z kolei. Czuję smutek, bo zawsze boli porażka w karnych i to na dodatek w półfinale Euro. To była jednak loteria i wygrał ten, kto miał więcej szczęścia. Z naszej strony daliśmy z siebie wszystko i zasłużyliśmy na finał - skomentował Ronaldo.