Mistrzyni olimpijska w łyżwiarstwie figurowym Alina Zagitowa, która w maju skończy zaledwie 16 lat, wymyśliła sobie słodką nagrodę za triumf w Pjongczangu - pozwoliła sobie na zjedzenie porcji lodów. W Korei zdobyła pierwszy złoty medal dla Olimpijczyków z Rosji. To, że zdobyła mistrzostwo olimpijskie dociera do niej powoli. Młoda zawodniczka ma ambitny cel - chce utrzymać wysoki poziom przez lata.
Kiedy obudziłam się dzień po rywalizacji i zobaczyłam leżący obok mnie złoty medal, poczułam się jak mistrzyni olimpijska. Trudni mi cały czas wyrazić to uczucie. Nagrodę wyznaczyłam sobie sama - zjedzenie lodów, ale tylko jeden raz. Wiem, że teraz moją karierę będzie śledzić więcej osób, ale będę się starała nie przejmować tym i realizować założony cel - utrzymanie wysokiego poziomu w kolejnych startach, latach - powiedziała chińskiej agencji prasowej Xinhua nastolatka, która fenomenalnie zaprezentowała się na tafli w Pjongczangu.
Zagitowa w programie krótkim uzyskała 82,92 pkt, ustanawiając rekord świata. W dowolnym otrzymała 156,65 i była druga w gronie 24 startujących zawodniczek. Wyprzedziła ją tylko rodaczka Jewgienia Miedwiediewa dzięki wyższym ocenom poszczególnych elementów (notę miały identyczną).
Łącznie za oba programy Zagitowa otrzymała 239,57, a Miedwiediewa - 238,26. To drugi złoty medal dla Rosji w rywalizacji solistek w historii igrzysk. Pierwszy zdobyła przed czterema laty w Soczi Adelina Sotnikowa. Zabrakło jej na igrzyskach z powodu kontuzji stawu skokowego, z którą zmaga się w ostatnich latach.
(ph)