Stadion Narodowy może nie być gotowy na mecz eliminacji mistrzostw Europy Polska - Albania pod koniec marca. Jak informuje dziennikarz RMF FM Mariusz Piekarski, maleją szansę na naprawę dachu stadionu tak, by można było bezpiecznie wpuścić kibiców na trybuny.
W listopadzie zeszłego roku wykryto uszkodzenie konstrukcji podtrzymującej dach Stadionu Narodowego, a od miesiąca zainstalowany jest prowizoryczny mechanizm, który zastępuje uszkodzony element.
Nie wiadomo, kiedy rozpocznie się właściwa naprawa dachu, a to oznacza, że szanse na rozegranie meczu eliminacyjnego Euro 2024 są bardzo niewielkie.
Dziennikarz RMF FM ustalił nie tylko, że nie wiadomo, kiedy zacznie się naprawa, ale wciąż nie wiadomo, jak to zrobić.
Eksperci i konstruktorzy dachu dopiero przystępują do analiz. Nie ma ekspertyz, nie ma więc harmonogramu prac i nawet wstępnej daty rozpoczęcia docelowej naprawy.
Natomiast w lutym mają być gotowe zamówione ekspertyzy, które odpowiedzą na pytanie, czy bezpieczne byłoby otwarcie stadionu dla kibiców przy zastosowanym w grudniu zastępczym elemencie utrzymującym dach.
PZPN czeka jeszcze z decyzją o przeniesieniu meczu na inny stadion, choć minął już oficjalny termin na zgłoszenie do UEFA miejsca rozegrania meczu.
O wyłączeniu Stadionu Narodowego z użytkowania poinformowano 11 listopada. Uszkodzeniu uległ jeden ze stalowych łączników lin podtrzymujących iglicę. Wadliwy element został zabezpieczony specjalnym bypassem. Montaż dodatkowej konstrukcji trwał od 30 listopada.
W połowie grudnia bramy areny otwarto dla zwiedzających. Do obiektu mogli wrócić najemcy biur oraz lóż.