30-letnia listonoszka z Łazisk Górnych zgromadziła w swojej piwnicy ponad 2600 niedoręczonych przesyłek. Część z nich otworzyła. Sprawa wyszła na jaw, kiedy mieszkańcy miasta zaczęli skarżyć się na brak oczekiwanych listów. Podczas przeszukania u kobiety znaleziono również narkotyki.
O podejrzeniach wobec swojej pracownicy poinformowała policję naczelniczka placówki pocztowej w Łaziskach Górnych. Według niej 30-letnia listonoszka do miesiąca miała nie dostarczać korespondencji do adresatów.
Sprawa wyszła na jaw, kiedy mieszkańcy i przedstawiciele instytucji zaczęli skarżyć się, że nie otrzymali oczekiwanych paczek i listów.
Jeszcze tego samego dnia policjanci przeszukali dom kobiety. W piwnicy znaleźli ponad 2600 niedostarczonych przesyłek, głównie listów. Okazało się również, że część z nich była otwarta.
Wśród listów były karty bankomatowe, wezwania z Wojskowego Centrum Rekrutacji, wezwanie z jednostek Policji i wyroki sądów. Przy przeszukaniu policjanci znaleźli u listonoszki również ponad 30 dilerskich działek amfetaminy.
30-latka usłyszała zarzuty ukrywania korespondencji pocztowej, naruszenia tajemnicy korespondencji i posiadania amfetaminy.
W trakcie przesłuchania przyznała się do winy tłumacząc, że nie była w stanie dostarczyć wszystkich listów, a niektóre z nich otworzyła z ciekawości. Prokurator objął podejrzaną środkiem zapobiegawczym w postaci policyjnego dozoru. Kobiecie grozi do 2 lat więzienia.