Już za kilka godzin poznamy odpowiedź na pytanie - Rafał Trzaskowski czy Radosław Sikorski, kto z nich zostanie kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP? O północy zakończyło się głosowanie członków partii, teraz trwa liczenie głosów oddanych w prawyborach.

REKLAMA

Technicznie wszystko jest doskonale zorganizowane. Wybieramy 1 lub 2 - powiedziała wczoraj PAP posłanka Maria Janyska. Wybór "jedynki" oznaczał głos na prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, natomiast nr dwa to wybór ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego (zostało to ustalone w losowaniu).

Członkowie partii mieli możliwość oddania głosu w piątek od godz. 8 rano do północy. Cały proces przebiegał anonimowo, o czym zapewniła posłanka Klaudia Jachira, która zasiada w komisji organizującej prawybory. W regulaminie jest jasno powiedziane: nikt z członków partii nie będzie miał wglądu w to, jak ten SMS będzie wyglądał, bo wszystko jest scedowane na zewnętrzną firmę - powiedziała.

Część posłów już wczoraj ujawniła, na kogo zagłosowała, niektórzy zrobili to nawet w obecności kamer, np. wiceminister obrony Cezary Tomczyk i poseł Patryk Jaskulski, którzy wyrazili poparcie dla prezydenta Warszawy.

Nie wszyscy jednak chcieli dzielić się tą informacją. Nie chciałbym wpływać na decyzje kolegów i koleżanek. Niech każdy podejmie ją sam. To są bardzo ważne wybory prezydenckie. Jestem przekonany, że nasz kandydat wygra - mówił wczoraj Krzysztof Brejza.

Kto ma większe szanse?

Radosław Sikorski już w 2010 roku próbował swoich sił w prawyborach organizowanych przez samą Platformę Obywatelską. Jego rywalem był wówczas Bronisław Komorowski, który wygrał wtedy z Sikorskim, zdobywając 68,5 proc. głosów. Jak będzie w starciu w Trzaskowskim, przekonamy się już za kilka godzin.

Szef MSZ podczas objazdów po kraju i w wywiadach przekonywał, że jest "prezydentem na trudne czasy", a w kwestiach bezpieczeństwa to on ma "mocne papiery". Dodatkowo zaznaczył, że wraz z premierem Donaldem Tuskiem będzie w stanie stworzyć "dyplomatyczną potęgę Polski".

Wewnętrzny sondaż stworzony przez KO pokazał jednak, że większym poparciem cieszy się Rafał Trzaskowski, który pokonałby kandydata PiS w pierwszej turze 40 do 28, a w drugiej 57 do 43. Wynikało z niego także, że w I turze wyborów Sikorski przegrałby z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości, zaś w drugiej, mimo wygranej, miałby mniejszą przewagę niż Trzaskowski.

Dla stronników prezydenta Warszawy sondaż był potwierdzeniem tego, że jest on najbezpieczniejszym, rozpoznawalnym przez społeczeństwo kandydatem. Z kolei zwolennicy Sikorskiego wskazywali, że ten startował z gorszej pozycji (badanie zrealizowano w dniach 5-10 listopada, podczas gdy prawybory ogłoszono 9 listopada), a i tak udało mu się zdobyć zadowalający wynik.

Zdecyduje większość

W piątkowych prawyborach wzięli udział wszyscy członkowie partii wchodzących w skład koalicji, niezależnie od opłacania przez nich składek członkowskich. To, jak przekazała PAP przewodnicząca komisji organizującej prawybory Dorota Niedziela (KO), ponad 25 tys. osób.

Bardzo się cieszę, że możemy wyłaniać kandydata w wyborach w sposób demokratyczny, że to nie jest arbitralna decyzja wodza partyjnego tak, jak się to zanosi w PiS-ie, tylko tysiące członków KO może zabrać w tej kwestii głos - powiedział poseł Mariusz Witczak.

Radosław Sikorski w programie "Rzecz o Polityce" pytany o napięcia wewnętrzne w KO w związku z rywalizacją w prawyborach, zapewnił: Od jutra całą Koalicją będziemy jak jedna pięść, niezależnie od tego, kto wygra. Ocenił, że KO wybiera spośród dwóch mocnych kandydatów.