Wyższe mandaty, a nie ograniczanie prędkości - to przepis nowego komendanta głównego policji na obniżenie liczby wypadków w Polsce. Marek Działoszyński, który objął stanowisko po Andrzeju Matejuku, uważa, że zmniejszenie prędkości na autostradach jest złym pomysłem. W pierwszym wywiadzie po nominacji, udzielonym dziennikarzowi RMF FM Romanowi Osicy, komendant podkreśla, że autostrady to najbezpieczniejsze trasy w Polsce.
U naszych sąsiadów w Czechach i w Niemczech mandaty są dużo wyższe, a porządek na drogach większy - mówi Działoszyński. Jak zaznacza, pomysł ograniczenia prędkości, szczególnie na szybkich trasach nie rozwiąże problemu wypadków. Uważam, że to jest niedobry pomysł, dlatego że autostrady nie generują zdarzeń poważnych- podkreśla nowy komendant główny policji. Jak zaznacza, to najbezpieczniejsze drogi w Polsce.
Nowy komendant chce też poprawić sprawność policji. Chce, żeby w miastach, to dzielnicowi przejęli drobne sprawy o przestępstwa, szczególnie przeciwko rodzinie. Chodzi o to, by umacniać więzi pomiędzy dzielnicowymi a mieszkańcami. I to zrobimy, bo to są, myślę, łatwe rzeczy. To są tylko zarządzenia komendanta głównego- tłumaczy Działoszyński.
Nowy szef policjantów chce też zmienić podejście do statystyk wykrywania przestępstw. Policja nie powinna ścigać się z czasem w umarzaniu postępowań lub karaniu mandatami, żeby mieć wyniki - podkreśla.
Działoszyński na początku stycznia został nowym komendantem głównym policji. Wcześniej był komendantem wojewódzkim policji w Łodzi, jednostce, która miała jedne z najgorszych statystyk w kraju.