Niemcy chcą skłonić przedstawicieli Polski do zablokowania na szczycie UE w Brukseli rozporządzenia, które uderza w ich przemysł samochodowy – dowiedziała się korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska – Borginon. W zamian za takie wsparcie Polacy mieliby dostać wsparcie w kwestii polityki klimatycznej.
Przedstawicielom Niemiec zależy na zablokowaniu kosztownego dla nich rozporządzenia, które narzuca producentom samochodów obowiązek zmniejszania emisji dwutlenku węgla. Dlatego szukają pomocy u Polaków i rzekomo oferują im w zamian wsparcie w staraniach o zablokowanie pomysłu zdjęcia z rynku części pozwoleń na emisję CO2.
Eurodeputowani specjalizujący się w sprawach energii i polityki klimatycznej, z którymi rozmawiała nasza dziennikarka podkreślają, że układ proponowany przez Niemców jest rozsądny i potrzebny. Potrzebne jest nam poparcie w europarlamencie, jednak na razie Niemcy są podzieleni w tej kwestii - mówi Konrad Szymański. Jeżeli by nas poparli, to byłby to dobry układ - podkreśla Bogusław Sonik.
Sprawa samochodów znalazła się w programie trwającego szczytu UE niespodziewanie. Niemcy umieścili ją tam, mimo że była już wstępna zgoda w tej sprawie. Dla nich to kwestia o ogromnej wadze, bo przemysł motoryzacyjny generuje w Niemczech bardzo dużo miejsc pracy.