W dwóch miejscach w Bratysławie słowacka policja wykryła "znacznej ilości uzbrojenia, należącego najprawdopodobniej do podziemia przestępczego" - poinformowali funkcjonariusze. Chodzi o karabiny, pistolety, granatniki przeciwpancerne, czy amunicję.
Na ile sięga moja pamięć, jest to w policyjnej historii przypadek największego nielegalnego arsenału broni, materiałów wybuchowych i amunicji, który był najprawdopodobniej wykorzystywany przez jedną ze zorganizowanych grup przestępczych działających w Bratysławie - powiedział komendant główny słowackiej policji Tibor Gaszpar.
W garażu w Bratysławie i w beczkach zakopanych pod ogrodowym domkiem w sąsiadującym ze stolicą regionie Zahorie natrafiono na 16 karabinów automatycznych, osiem innych karabinów, 35 pistoletów maszynowych, 22 pistolety, dwa rewolwery, cztery strzelby śrutowe, 16 rakietowych granatników przeciwpancernych, 645 sztuk amunicji strzeleckiej, 44 granaty i ponad jedną czwartą tony materiałów wybuchowych.
Wykryte uzbrojenie miało należeć do tak zwanych sykorowców - działających w rozproszeniu byłych członków gangu, którym wcześniej kierował zamordowany w 1997 roku Miroslav Sykora.