Parlament nie zgodził się na określenie zbrodni wołyńskiej jako ludobójstwa. Tak chcieli posłowie Solidarnej Polski i PiS. Głosowanie nad całością uchwały jeszcze przed nami. A w niej znajduje się zapis proponowany przez Platformę Obywatelską, że to, co 70 lat temu wydarzyło się na Wołyniu było „czystką etniczną o znamionach ludobójstwa".

Sejm nie zgodził się na określenie zbrodni wołyńskiej jako ludobójstwo. Posłowie nie przyjęli wniosku mniejszości zgłoszonego przez PiS ani poprawki SP do projektu uchwały w sprawie 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej.

Za przyjęciem wniosku mniejszości oraz poprawki głosowało 212 posłów, 222 było przeciw, 3 wstrzymało się od głosu.

Zgodnie z wnioskiem mniejszości "Zbrodnia Wołyńska na Polakach ze względu na jej zorganizowany i masowy wymiar to zbrodnia ludobójstwa".

Wcześniej Józef Zych z PSL i Kazimierz Michał Ujazdowski z PiS przekonywali posłów do zajęcia stanowiska, że rzeź wołyńska była ludobójstwem. Nie można budować stosunków z innymi narodami na zakłamaniu historii własnego narodu - podkreślił Zych.

Przypomniał, że zgodnie z konwencją ONZ z 1948 roku "ludobójstwem jest którykolwiek z (...) czynów dokonanych w zamiarze zniszczenia w całości lub w części grup narodowych, etnicznych rasowych lub religijnych".

W świetle faktów i dokumentów nie może być wątpliwości, że definicja ta jest w pełni spełniona w odniesieniu do zbrodni wołyńskiej, a zatem zachodzi pytanie, czy wolno stosować inne kryteria pozaprawne? Nie może być takiej sytuacji, w której stosunki z innymi narodami miałyby być budowane na zakłamaniu historii własnego narodu - podkreślił Zych.

Z kolei Ujazdowski przekonywał, że nie tylko konwencje prawa międzynarodowego, ale także polskie prawo "zna jeden typ przestępstwa w odniesieniu do tego, co się stało na Wołyniu - to jest ludobójstwo". Sejm nie może przeczyć prawu i instytucjom państwowym - zaznaczył Ujazdowski. 

Sikorski: Radykalniejsza uchwała utrudni europejską perspektywę Ukrainy

Jeżeli Sejm przyjmie uchwałę w radykalniejszej formie, może to utrudnić europejską perspektywę Ukrainy, która ma epokowe znaczenia  - mówił przed głosowaniem w Sejmie nad uchwałą ws. upamiętnienia 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej szef MSZ Radosław Sikorski.

Zaczynając swoje wystąpienie zaznaczył, że przemawia w Sejmie jako szef MSZ, a nie przedstawia zdania Rady Ministrów. Możemy tylko doradzać - dodał.

Czy chcemy pomóc Ukraińcom radzić sobie ze swoją historią czy - tak jak oni to będą widzieć - nadmiernie przyspieszając ten proces, ich upokorzyć? - pytał Sikorski z mównicy sejmowej.

Dlatego - mówił - "jako minister spraw zagranicznych wolnej Polski" apeluje i prosi, aby "przezwyciężyć emocje utrzymać dotychczasowe stanowisko najwybitniejszych historyków, poprzedniego Sejmu, Senatu kolejnych prezydentów i zagłosować za uchwałą o potępieniu zbrodni wołyńskiej w kształcie pierwotnie zaproponowanym przez komisję".

Rzeź na sąsiadach, która pochłonęła 100 tysięcy ofiar

11 lipca minęło 70 lat od kulminacji zbrodni popełnionych przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) na ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. Zbrodnia oddziałów UPA wspieranych przez miejscową ludność ukraińską z lat 1943-1945 pochłonęła ok. 100 tysięcy ofiar.

Sprawcy zbrodni wołyńskiej to Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów - frakcja Stepana Bandery, podporządkowana jej Ukraińska Powstańcza Armia oraz ludność ukraińska uczestnicząca w mordach swoich polskich sąsiadów.

Pierwszy masowy mord na ludności polskiej na Wołyniu został dokonany 9 lutego 1943 r. przez oddział Ukraińskiej Armii Powstańczej, który zamordował 173 Polaków we wsi Parośla I w powiecie sarneńskim.

11 i 12 lipca UPA dokonała skoordynowanego ataku na Polaków w 150 miejscowościach w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim oraz łuckim.

Wykorzystano fakt gromadzenia się w niedzielę 11 lipca ludzi w kościołach. Doszło do mordów w świątyniach m.in. w Porycku (dziś Pawliwka) i Kisielinie. Około 50 kościołów katolickich na Wołyniu zostało spalonych i zburzonych.

Zbrodni na Polakach dokonano w 1865 miejscach na Wołyniu. Największych masakr dokonano w Woli Ostrowieckiej, gdzie zamordowanych zostało 628 Polaków, w kolonii Gaj - 600, w Ostrówkach - 521, Kołodnie - 516.

Zbrodnie na Polakach dokonywane były niejednokrotnie z niebywałym okrucieństwem, palono żywcem, wrzucano do studni, używano siekier i wideł, wymyślnie torturowano ofiary przed śmiercią a także gwałcono kobiety.

(j.)