Władysław Kosiniak Kamysz - prezes PSL - podczas spotkania w Wiśniczu Małym w woj. małopolskim powiedział, że Polska wieś potrzebuje „lepszej zmiany”, a Polskie Stronnictwo Ludowe ma swój pomysł i plan dla polskiej wsi i Polski.
Lider ludowców przemawiał w gospodarstwie, które należy do jednego z rolników w Wiśniczu Małym w powiecie bocheńskim. Stwierdził, że polska wieś nie ma obecnie żadnego gospodarza, który mógłby doprowadzić do "lepszej zmiany".
My mamy swój pomysł na polską wieś i mamy swój plan dla polskiej wsi i Polski. Będziemy dobrym gospodarzem, "lepsza zmiana" jest potrzebna - mówił prezes PSL.
Jego zdaniem polscy rolnicy i farmerzy znajdują się w bardzo niekomfortowym położeniu pracując w niebezpiecznych warunkach. Dodał również, że to co dzieje się obecnie na polskiej wsi jest nie do przyjęcia. Codziennie upadają polskie gospodarstwa - podkreślił.
Jak zapowiedział, na wtorkowym posiedzeniu Sejmu poświęconym sprawom związanym z rolnictwem, PSL przedstawi problemy polskich rolników, wśród których wskazał m.in. brak wskazanego miejsca do skupu interwencyjnego czy nierozwiązany problem dostępności produktów rolno-spożywczych z Ukrainy.
Do dzisiaj też nie powstał port zbożowy - zamiast budować wielki port komunikacyjny za dziesiątki, czy setki miliardów, to dwa miliardy wystarczyłoby przekazać na budowę portu zbożowego w Gdańsku - zaznaczył prezes PSL.Władysław Kosiniak-Kamysz na najbliższym posiedzeniu Sejmu będzie się domagał rozpatrzenia projektów ustaw zgłoszonych przez Polskie Stronnictwo Ludowe. Dotyczą one wprowadzenia systemu kaucyjnego na wszystkie produkty rolno-spożywcze oraz zwiększenia udziału biokomponentów w paliwach.
Zdaniem polityka, jedynie PSL pamięta nieprzerwanie o rolnikach, podczas gdy inne partie przypominają sobie o tego typu sprawach wtedy, gdy staje się to tematem szeroko komentowanym w mediach.
Oni byli obecni, jak ten problem był codziennie głośny w mediach, dwa, trzy tygodnie temu. Teraz oni o tym zapomnieli, ale problem nie znika, problem będzie coraz większy, za chwilę z owocami miękkimi, my już dzisiaj o tym mówimy - podkreślał przewodniczący ludowców.
Diagnoza jest dzisiaj brutalna - sytuacja zagrożenia życia polskiej wsi, bezpieczeństwa żywnościowego, a pacjent, jakim jest gospodarz w Polsce, rolnik, farmer, jest w stanie podtrzymywania siebie sztucznie przy życiu - zaznaczał Kosiniak-Kamysz.
Jak podkreślił, koalicja PSL z Polską 2050 Szymona Hołowni, powstał po to, żeby ten głos był silniejszy w kolejnym Sejmie.
PSL stawia na stabilizację dochodów rolniczych, muszą być różne źródła dochodów, od gospodarstw rolnych, przez rozwój i uwolnienie zielonej energii, w tym farm fotowoltaicznych czy biogazowni, a także udział rolników w przetwórstwie i sprzedaży poprzez rozwój spółdzielczości - stwierdził.
Według prezesa PSL osoby, które nie utrzymują się z działalności rolniczej, a mieszkają na wsi i prowadzą małe gospodarstwa na użytek własny i sąsiadów, powinny mieć taką możliwość bez ograniczeń wraz z prawem do prowadzenia sprzedaży bezpośredniej.
Jak my będziemy rządzić będziecie mogli to robić i hodować bez żadnych ograniczeń, bez żadnych rejestracji w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - zapowiedział Kosiniak-Kamysz.
Trzeba to odtworzyć, bo to też jest esencja polskiej wsi - bez tego nie będzie wsi, a wieś się zamieni w sypialnię. A my chcemy żeby ona była wsią nie z przeszłości, a wsią przyszłości, ale opartą też o tradycję, o to, z czego wyrastamy - zaznaczył prezes PSL.
Opracowanie: Kacper Malinowski