Napędzany energią słoneczną samolot Solar Impulse 2 przeleciał nad Statuą Wolności w Nowym Jorku. Lot z Pensylwanii do Nowego Jorku jest ostatnim, w USA, etapem rozpoczętej ponad rok temu podróży maszyny dookoła świata.
Maszyna pilotowana przez Szwajcara Andre Borschberga wyleciała z lotniska w Lehigh Valley w Pensylwanii w piątek późnym wieczorem lokalnego czasu i po niecałych trzech godzinach - ok. godz. 2.20 (ok. godz. 8.20 czasu polskiego) przeleciała nad podświetloną Statuą Wolności.
Zakończenie podróży Solar Impulse 2 po USA nad Statuą Wolności "jest symbolem przedsiębiorczości i swobody innowacji" - mówił pilot, zbliżając się do Nowego Jorku.
Samolot, którego skrzydła mają większą rozpiętość od skrzydeł Boeinga 747, ma wylądować na nowojorskim lotnisku im. Johna F. Kennedy'ego.
Zbudowany w Szwajcarii eksperymentalny słoneczny samolot jest wyposażony w ponad 17 tys. ogniw fotowoltaicznych. Jego średnia prędkość to 75 km na godz., ale w pełnym nasłonecznieniu może się ona podwoić.
Z Nowego Jorku solarny samolot uda się przez Atlantyk do Europy i na Bliski Wschód, by zakończyć historyczny lot dookoła świata w Abu Zabi, skąd wyleciał 9 marca 2015 roku. Nie jest jasne, kiedy maszyna wyruszy do Europy; jest to uzależnione od odpowiednich warunków pogodowych.
Lot maszyny Solar Impulse 2 to promowanie technologii wykorzystujących odnawialne źródła energii. Trasę samolotu podzielono na kilkanaście etapów. Planowane przystanki są przeznaczone na odpoczynek pilotów, przegląd samolotu i kampanię na rzecz czystej energii.
Energia z ogniw fotowoltaicznych jest magazynowana w akumulatorach litowo-jonowych, które zasilają cztery silniki elektryczne. Solar Impulse 2, zbudowany z włókien węglowych, waży 2,3 tony. Lekka waga sprawia, że jest bardzo narażony na kaprysy pogody i prądy powietrza.
Solar Impulse 2 jest następcą pierwszej tego rodzaju maszyny, Solar Impulse 1, która m.in. odbyła wieloetapowy lot przez USA w roku 2013.
(j.)