Napędzany energią słoneczną samolot Solar Impulse 2, który w zeszłym tygodniu wylądował w stanie Oklahoma, wyruszył do Dayton w stanie Ohio, w kolejny etap podróży dookoła świata. Lot ma potrwać około 18 godzin.
Zbudowana w Szwajcarii eksperymentalna maszyna wyruszyła z lotniska w Tulsie w stanie Oklahoma ok. 4:20 rano czasu lokalnego (11:20 w Polsce). Według organizatorów wyprawy samolot powinien wylądować w Dayton w sobotę w nocy około 23 czasu lokalnego (w niedzielę o 5 rano w Polsce).
Impulse 2 czeka jeszcze co najmniej jeden etap w USA, który zakończy się w Nowym Jorku. Następnie samolot pokona Atlantyk, docierając do Europy, a potem do Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, skąd wyruszył 9 marca 2015 roku.
Historyczny lot dookoła świata promuje technologie wykorzystujące odnawialne źródła energii. Trasę podzielono na kilkanaście etapów. Planowane przystanki są przeznaczone na odpoczynek pilotów, przegląd samolotu i kampanię na rzecz czystej energii.
Samolot jest wyposażony w ponad 17 tys. ogniw fotowoltaicznych, pokrywających jego skrzydła o długości 72 metrów. To niemal tyle, ile rozpiętość skrzydeł Airbusa A380.
Energia z ogniw fotowoltaicznych jest magazynowana w akumulatorach litowo-jonowych, które zasilają cztery silniki elektryczne. Solar Impulse 2, zbudowany z włókien węglowych, waży 2,3 tony. Jego prędkość maksymalna to 140 km/h, a pułap praktyczny - 8500 metrów. Lekka waga sprawia, że jest bardzo narażony na kaprysy pogody i prądy powietrza.
Solar Impulse 2 jest następcą pierwszej tego rodzaju maszyny, Solar Impulse 1, która m.in. odbyła wieloetapowy lot przez USA w 2013 roku.
(mpw)