Przeżyliśmy Hitlera, a umrzemy za Millera - to jedno z haseł z transparentów, które od kilku dni wiszą na bramach wjazdowych do Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Branicach na Opolszczyznie. Z placówki zwolniono ostatnio kilkadziesiąt pracówników.
Akcja protestacyjna w obronie personelu przybrała na sile, gdy 46 osób otrzymało zwolnienia z pracy. Kolejne wypowiedzenia spodziewane są pod koniec czerwca. Wówczas skończą się kontrakty na prowadzenie w szpitalu dwóch dużych i - co najważniejsze - dochodowych oddziałów.
Protestujący są przekonani, że za zmiany w ich szpitalu są odpowiedzialni lokalni politycy z lewicy, którzy wspierają tworzenie w innych miejscach konkurencyjnych placówek medycznych.
Foto: Krzystof Musiał RMF, Branice
14:10