Ekonomiści ostrzegają, że epidemia SARS może spowodować fatalne skutki w makroekonomii. Najpierw Bank Światowy obniżył swoje prognozy wzrostu gospodarczego dla Azji Wschodniej, dziś czarną wizję przedstawiła Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju.
W najnowszym raporcie OECD, organizacji zrzeszającej 30 najbardziej rozwiniętych państw świata, w tym Polskę, ostrzega, że epidemia SARS uderzy przede wszystkim w dwie dziedziny gospodarki - turystykę i handel.
OECD, przypomina o epidemiach, takich jak choroba "szalonych krów" czy pryszczyca, które nawiedziły szereg państw europejskich w końcu lat 90. Zachorowania wywołały poważne zaniepokojenie społeczne, uderzając w gospodarkę.
Według OECD epidemia SARS już przyczyniła się do redukcji akcji na giełdach oraz pogorszenia się kondycji linii lotniczych, firm turystycznych i sieci detalicznych w kilku krajach azjatyckich. Doszło także do wyraźnego spadku podróży do Nowej Zelandii i Kanady.
Agencje donoszą, że pierwsze skutki epidemii zaczęła też odczuwać gospodarka amerykańska, która - jak wiadomo - jest motorem napędzającym gospodarkę światową. Na razie SARS dotyka przede wszystkim przemysł lotniczy, który przeżywa głęboki kryzys od tragedii 11 września, ale na tym na pewno się nie skończy.
Foto: Archiwum RMF
18:15