Słucha poleceń, chodzi przy nodze i nie trzeba go karmić. Spot to zaawansowany układ mechatroniczny, wyposażony w sztuczną inteligencję, która sprawia, że naśladuje ruchy zwierzęcia. Spot ma swój wybieg w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, a jego aktywnością mogą sterować zwiedzający za pomocą panelu.
Jest nie tylko grzeczny, chodzi przy nodze i nie trzeba pamiętać o kupieniu mu karmy.
Robotyczny pies Spot to zaawansowany układ mechatroniczny, wyposażony w sztuczną inteligencję. Nowy nabytek Centrum Nauki Kopernik ma wiele zastosowań. Badał teren w Czarnobylu, a w Bostonie był wykorzystywany na początku pandemii, kiedy medycy ograniczali kontakt z pacjentem - mówi dyrektor centrum, Robert Firmhofer w rozmowie z Magdaleną Grajnert.
Spot mieszka w zagrodzie z przeszkodami. Ma też tam "budę", w której może ładować akumulatory. Każdy zwiedzający przy pomocy panelu może sterować Spotem. Jest wyposażony w system kamer 360 stopni, więc widzi dookoła siebie. Ma LIDAR, więc potrafi stworzyć trójwymiarową mapę przestrzenną. Dzięki temu nie wpada na ludzi - dodaje Firmhofer.
Spot świetnie chodzi. Chodzi z prędkością do pięciu, sześciu kilometrów na godzinę, więc można szybkim krokiem z nim spacerować. Może chodzić tyłem, przodem, bokiem, zawracać. Nawet jeśli się przewróci, ma taką funkcjonalność, która pozwala mu samodzielnie wstać bez żadnej pomocy - wyjaśnia dyrektor Firmhofer. Jak ludzie oceniają "robopsa"?
Spot budzi mieszane emocje. Nie dla wszystkich idea robotycznego psa jest przekonywująca.
Śmieszny jest. Bardzo zabawny jest ten piesek. Jestem zaciekawiona tym bardzo, ale jednocześnie zaniepokojona. Jeśli to w ogóle jakoś wejdzie do życia, to nie wiem. Nie widzę plusów takiego psa - mówi jedna ze zwiedzających centrum.
No nie trzeba wychodzić na spacer, nie trzeba dawać jedzenia, myśleć, czego by najbardziej brakowało. Jednak pies ten nie przytuli tak jak prawdziwy zwierzak - komentuje inna osoba.