Kolejny, szósty już przypadek BSE w Polsce i znów w Małopolsce. Jak powiedział RMF Główny Lekarz Weterynarii Kraju, zarażona wirusem gąbczastego zwyrodnienia mózgu 5-letnia krowa pochodziła z gospodarstwa w powiecie bocheńskim. Miała udokumentowany rodowód.
W stadzie jest około 150 sztuk bydła. Ustalono, że jałówka po tej krowie jest w tym stadzie. Została ona zlikwidowana i poddana utylizacji - powiedział Piotr Kołodziej.
Jak dodaje, z rodowodu chorej krowy wynika, że urodziła się ona na Opolszczyźnie. Stado, z którego pochodziła liczyło 126 sztuk. Zwierzęta hodowano w jednym z gospodarstw w okolicach Byczyny, które z likwidowano już w ubiegłym roku, a wszystkie hodowane tam krowy sprzedano wtedy firmie z Katowic.
Firma ta z kolei odsprzedała zwierzęta kilku innym gospodarzom. Jak poinformował naszego reportera wojewódzki lekarz weterynarii, Kazimierz Dubiński z trojga cieląt chorej krowy nie ma już dwóch.
Byczek wcześniej został ubity, a roczna jałówka była w tym samym gospodarstwie w Małopolsce, skąd pochodziła chora krowa. Gdzie jest hodowana kolejna chora jałówka, jeszcze nie wiadomo. Nie ma to jednak znaczenia, ponieważ BSE rozwija się przeważnie u 5-letnich krów, a poszukiwania tej drugiej jałówki rozpoczną się już niebawem.
BSE, choroba powodująca niszczenie tkanki mózgowej, po raz pierwszy pojawiła się u bydła w roku 1986. Jej odpowiednikiem u ludzi jest znana od dawna choroba Creutzfeldta-Jakoba. Pierwszy w Polsce przypadek "choroby szalonych krów" wykryto w zeszłym roku, u zwierzęcia, które trafiło do ubojni właśnie w Małopolsce.
09:00