Wirus Zika wyjątkowo skutecznie rozwija się i powiela w komórkach macierzystych tkanki nerwowej, które potem powinny przekształcić się w korę mózgową - piszą na łamach czasopisma "Stem Cell" naukowcy z Johns Hopkins University i Florida State University. Infekcja prowadzi jednak do śmierci lub poważnego upośledzenia rozwoju tych komórek. To może sugerować przyczyny, dla których kobiety zarażone w ciąży wirusem Zika rodzą dzieci dotknięte małogłowiem.
Takie wnioski to wynik prowadzonych przez ostatni miesiąc w zawrotnym tempie badań, zmierzających do ustalenia wpływu groźnego wirusa na tkankę nerwową. Choć ich autorzy zastrzegają, że praca nie przynosi jeszcze niepodważalnego dowodu na związek przyczynowy infekcji wirusem Zika i mikrocefalii, wiele wskazuje na to, że może to następować właśnie w ten sposób.
Guo-li Ming i Hongjun Song z Johns Hopkins University School of Medicine oraz Hengli Tang z Florida State University prowadzili badania na kulturach komórek nerwowych, utworzonych ze szczególnej klasy komórek macierzystych, tak zwanych indukowanych komórek pluripotencjalnych. Okazało się, że stanowią one dla wirusa Zika wyjątkowo korzystne środowisko rozwoju.
To dopiero pierwszy krok, przed nami daleka droga - mówi Hongjun Song. Na razie pokazaliśmy, że wirus Zika w warunkach laboratoryjnych chętnie atakuje komórki nerwowe, odpowiadające tym, które w trakcie rozwoju mózgu przekształcają się w korę mózgową. Nie wiemy jednak wciąż, czy podobne zjawisko zachodzi u rozwijającego się płodu - dodaje. Badacze podkreślają, że to odkrycie może mieć związek z zaburzeniami rozwoju mózgu, ale potwierdzenie tego wymaga jeszcze dalszej pracy, w tym badań klinicznych.
W najbliższej przyszłości badacze zamierzają wyhodować w laboratorium, z komórek macierzystych, mini-mózgi, które pozwolą obserwować skutki infekcji przez dłuższy czas i próbować opracować pierwsze, ewentualne metody terapii i zapobiegania uszkodzeniom. W dalszych badaniach naukowcy będą chcieli też prześledzić drogę, jaką wirus z krwi matki pokonuje, by dotrzeć do rozwijającego się mózgu dziecka. Nie jest jasne choćby, jak pokonują ochronną barierę krew-mózg. Wszystkie te pytania - i wiele innych - wciąż czeka na odpowiedź.
Autorom pracy udało się w bardzo krótkim czasie zgromadzić ekspertów różnych specjalności i różnych instytutów badawczych, eksperymenty zostały przeprowadzone bardzo szybko, zdecydowano też, by nie zwlekać z podaniem pierwszych wyników. "Mamy nadzieję - podkreśla Song - że nasze rezultaty pomogą w edukacji opinii publicznej i rządzących, przekonaniu wszystkich, że wiedzy w sprawie wirusa Zika potrzeba nam jak najszybciej. Musimy to niebezpieczeństwo traktować poważnie".