Dzieci, które urodzą się w latach 2025-2039, określać się będzie mianem pokolenia Beta. Ich życie będzie przebiegało pod wpływem nieprzewidywalnego postępu technologicznego, ale także zmian klimatycznych, które już teraz są gwałtowniejsze niż wcześniej.

Według Marka McCrindle’a socjologa i demografa, pokolenie Beta będzie liczyć około 2,1 mld osób, a w 2035 roku będzie stanowić już 16 proc. populacji światowej.

Różnice pomiędzy pokoleniami określa w istocie technologia - powiedziała portalowi Axios Jean Twenge, autorka książki "Pokolenia: prawdziwa różnica między pokoleniem Z, milenialsami, pokoleniem X, baby boomerami i cichym pokoleniem - i co one oznaczają dla przyszłości Ameryki".

Według autorki technologia, która kształtuje więzi społeczne, ma największy wpływ na poszczególne grupy wiekowe. Twenge mówi, że dla pokolenia Z, czyli tych urodzonych w latach 1995-2012, są to media społecznościowe. Natomiast dla pokolenia Alfa (2010-2024) - "wirtualne światy", takie jak np. Minecraft.

Twenge zauważa, że kiedy generatywna sztuczna inteligencja stanie się powszechna, niewykluczone, że młodzi ludzie będą mieć przyjaciół AI, a nawet wygenerowanych przez mechanizm partnerów.

Przed nimi spore wyzwania

W styczniu 2024 roku Światowe Forum Ekonomiczne ostrzegało, że fake newsy, dezinformacja i niekorzystne skutki sztucznej inteligencji będą w ciągu najbliższych 10 lat stanowić jedne z największych zagrożeń na świecie. Za inne niebezpieczeństwa Forum uznało także zmiany klimatu i środowiska oraz zanik bioróżnorodności i zmniejszające się zasoby naturalne.

Jak zauważa McCrindle, pokolenie Beta zostanie wychowane przez rodziców z pokolenia Z lub młodych milenialsów, a ci przeżyli poważne wyzwania gospodarcze i społeczne.

To rodzi odporność, siłę charakteru, umiejętność reagowania w niepewnych czasach, ale też konserwatywne nastawienie - chęć oszczędzania i ponownego wykorzystywania, a nie tylko koncentrację na wzroście i gromadzeniu dóbr - ocenił socjolog.

Demograf twierdzi również, że pokolenie Beta będzie światkiem istotnych zmian demograficznych. Gdy pokolenie Beta zacznie wchodzić w dorosłość, nie będzie się już mówiło o przeludnieniu, tylko o zrównoważeniu (liczebności) populacji - podkreślił McCrindle.